Tagi:
Dzięki wakacjom kredytowym można obniżyć koszt kredytu o 46 tys. zł
Wakacje kredytowe pozwolą wielu kredytobiorcom przetrwać trudny okres, kiedy raty będą bardzo wysokie. Dla niektórych będzie to natomiast szansa, aby powiększyć kwotę oszczędności na czarną godzinę lub nadpłacić kredyt i tym samym obniżyć jego koszt. Z wyliczeń Expandera wynika, że nadpłata kwoty równej ośmiu ratom może obniżyć koszt kredytu nawet o 46 550 zł
Stopy procentowe wzrosły tak bardzo, że w niektórych przypadkach rata kredytu hipotecznego jest ponad dwukrotnie wyższa niż przed podwyżkami, czyli przed październikiem 2021 r. Aby kredytobiorcy poradzili sobie ze spłatą tak wysokich rat, wprowadzono ustawowe wakacje kredytowe. Dzięki nim posiadacz kredytu może w tym i w przyszłym roku nie zapłacić łącznie ośmiu rat. Raty te jednak nie znikają, ale są przenoszone na koniec okresu spłaty.
Przyznanie takich wakacji nie wieże się z żadną prowizją. W okresie ich trwania nie są naliczane żadne dodatkowe odsetki. Teoretycznie koszt kredytu się więc nie zmienia. W praktyce raty przenoszone na koniec okresu spłaty zapewne będą mieć nieco inną wysokość niż obecnie, ponieważ wtedy będzie zapewne obowiązywał inny poziom stóp procentowych.
Które raty zawiesić?
Przepisy dają częściową możliwość wyboru, które raty chcemy zawiesić. Jeśli ktoś chce w pełni skorzystać z wakacji kredytowych, czyli odroczyć spłatę ośmiu rat, to musi zawiesić ratę sierpniową i wrześniową. W okresie od września do grudnia może z kolei wybrać dwie, których nie zapłaci, a w przyszłym roku może zawiesić po jednej racie w kwartale.
Optymalnym rozwiązaniem wydaje się zawieszanie rat, które przypadają później, ponieważ oprocentowanie kredytów wciąż rośnie i prawdopodobnie nadal będzie rosło. Im późniejsza rata, tym jej wysokość może być wyższa. Dlatego w tym roku najlepiej zawiesić spłatę rat: sierpniowej, wrześniowej, listopadowej i grudniowej. Z kolei w przyszłym roku do zawieszenia warto wybrać raty: marcową, czerwcową, wrześniową i grudniową.
Jak obniżyć raty po wakacjach kredytowych?
Bardzo ważną kwestią jest to, co zrobić z pieniędzmi, których nie wydamy na raty. Zapewne w wielu przypadkach nie będzie o czym decydować, bo te pieniądze pochłoną te raty, które trzeba będzie zapłacić oraz coraz wyższe koszty życia. Jeśli jednak coś uda się odłożyć, to warto te pieniądze przeznaczyć na powiększenie puli oszczędności na czarną godzinę lub na nadpłatę kredytu.
Czasy są ciężkie, więc warto posiadać tzw. poduszkę finansową, czyli oszczędności, z których można skorzystać w trudnej sytuacji. Jeśli już ją posiadamy, to warto zastanowić się, czy jest ona wystarczająco wysoka. Gdy mamy już odpowiednie zabezpieczenie tego typu, to dodatkowe pieniądze warto przeznaczyć na nadpłatę kredytu. To zmniejszy odsetki, które są teraz bardzo wysokie. Oprocentowanie kredytów hipotecznych często bowiem przekracza 9%.
Dlaczego nadpłata jest lepsza niż zwykła spłata rat
Ci, którzy mogliby poradzić sobie ze spłatą rat bez konieczności korzystania z wakacji kredytowych zapewne zastanawiają się czy z nich skorzystać. Z jednej strony to przecież tylko dodatkowy kłopot – trzeba zawnioskować o wakacje, a później złożyć kolejny wniosek o nadpłatę. Poza tym może im się wydawać, że to nie ma znaczenia czy np. 2000 zł zapłacą w postaci rat, czy nadpłaty. Przecież na kredyt trafia dokładnie taka sama kwota.
W rzeczywistości nadpłata jest dużo korzystniejsza niż zwykła spłata rat. Dla przykładu weźmy pod uwagę kredyt na 300 000 zł na 25 lat udzielony we wrześniu 2021 r. Jego rata przy obecnym poziomie stawki WIBOR (6,99%) wynosi 2 677 zł. W tej kwocie aż 2 420 zł stanowią odsetki, a tylko 257 zł kapitał, który pomniejszy zadłużenie. Spłacając 2 677 zł jako rata obniżamy zadłużenie zaledwie o 257 zł. Robiąc nadpłatę na kwotę 2 677 zł obniżamy dług o pełne 2 677 zł, a im niższy dług tym niższe odsetki już do końca okresu spłaty.
Ile można zyskać dzięki nadpłacie kredytu?
To ile zyskamy na nadpłacie zależy od dwóch rzeczy – jaką kwotę nadpłacimy oraz jaki jeszcze pozostał okres do spłaty. Korzyść jest tym wyższa im wyższa jest nadpłata oraz im dłuższy okres pozostał do pełnej spłaty zadłużenia. Załóżmy, że oprocentowanie wspomnianego wyżej kredytu wynosi 9,88%. Z kolei suma ośmiu rat to 21 416 zł. Nadpłata takiej kwoty obniży odsetki o ok. 2 116 zł rocznie. Jeśli nadpłata będzie mniejsza i wyniesie np. 10 000 zł, to odsetki roczne zmniejszą się o ok. 988 zł rocznie.
W przypadku naszego przykładowego kredytu, po zakończeniu wakacji kredytowych, do końca okresu spłaty pozostanie jeszcze 22 lata. Teoretyczna suma korzyści z nadpłaty kwoty ośmiu rat może więc wynieść ok. 46 550 zł. Gdyby do końca okresu spłaty pozostało np. tylko 5 lat, to byłoby to ok. 10 580 zł. W praktyce oprocentowanie nie pozostanie jednak na stałym poziomie 9,88%, lecz będzie się zmieniać, więc trudno oszacować rzeczywistą sumę korzyści.
Jak złożyć wniosek o wakacje kredytowe?
Wniosek należy złożyć w swoim banku, w którym spłacamy kredyt hipoteczny. Zgodnie z przepisami można to zrobić w oddziale lub przez Internet. Bank powinien umożliwić nam wybór rat, które chcemy zawiesić, ale uwzględniając zasady, o których wspomnieliśmy wcześniej.
Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors
Dzięki wakacjom w tym roku na kredyt wydamy tyle samo co w 2021 r.
Zasady ustawowych wakacji kredytowych spowodują, że w drugiej połowie tego roku będzie można zapłacić tylko dwie raty zamiast sześciu. Z kolei w całym przyszłym roku osiem rat zamiast dwunastu. Z wyliczeń Expandera wynika, że to spowoduje, że w skali całego roku wydatki na raty w 2022 r. będą bardzo zbliżone do tych z ubiegłego roku. W przypadku kredytu na 300 000 zł na 25 lat suma tegorocznych rat (15 444 zł) będzie nawet nieco niższa niż w ubiegłym roku (16 183 zł). Z kolei w przyszłym roku nastąpi już wzrost do 20 724 zł. Bez wakacji suma rat w 2022 r. wyniosłaby ok. 25 660 zł, a w 2023 r. ok. 30 971 zł.
Możliwość odroczenia spłaty czterech rat w roku spowoduje, że będzie można znacząco obniżyć koszty związane ze spłatą kredytu. Szczególnie dotyczy to drugiej połowy tego roku, kiedy zamiast sześciu rat będzie można zapłacić tylko dwie. Dla przykładu zamiast zapłacić 15 136 zł (szacowana suma rat w III i IV kw. 2022 r.) będzie można wydać tylko jedną trzecia tej kwoty, czyli 4 920 zł. Wyliczenia dotyczą kredytu na 300 000 zł na 25 lat udzielonego w sierpniu 2020 r. Przy założeniu, że WIBOR 3M osiągnie najwyższą wartość (7,8%) w IV kw. 2022 r., co przełoży się na najwyższe raty w I kw. 2023 r.
Kwartalna suma rat
Spadek wydatków w drugiej połowie tego roku jest ogromnym, ale należy pamiętać, że w pierwszej połowie roku tych ustawowych wakacji kredytowych nie było. Raty były natomiast coraz wyższe. Dlatego zmiany wydatków najlepiej rozpatrywać w skali całego roku.
Po uwzględnieniu czterech miesięcy wakacji kredytowych tegoroczne wydatki na raty będą niemal takie same jak przed rokiem. W 2021 r. dla naszego przykładowego kredytu było to w sumie 16 183 zł rat. W tym roku, po skorzystaniu z wakacji, będzie natomiast ok. 15 444 zł. Suma rat może więc być nawet minimalnie niższa niż przed rokiem.
Z kolei w przyszłym roku roczna suma rat, po uwzględnieniu wakacji, wyniesie ok. 20 724 zł. W tym przypadku, nawet po zawieszeniu czterech rat, wydatki na spłatę kredytu zauważalnie wzrosną. Wzrost i tak będzie jednak dużo mniejszy niż w sytuacji gdyby wakacji nie było. Wtedy suma rat w 2022 r. wyniosłaby 25 660 zł, a w 2023 r. 30 971 zł.
Na koniec warto dodać, że choć wakacje kredytowe obniżą wydatki w tym i w przyszłym roku, to zawieszone raty nie znikną. Kosztem będzie to, że wzrosną wydatki w ostatnim roku spłaty. Każda zawieszona rata wydłuży bowiem okres spłaty o jeden miesiąc. Wykorzystując wakacje kredytowe w pełni wydłużymy więc okres spłaty o osiem miesięcy. Jeśli więc ktoś miał zakończyć spłatę swojego kredytu np. w styczniu 2045 r., to ostatnią ratę zapłaci we wrześniu 2045 r.
Roczna suma rat
Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors
Kończą się wakacje kredytowe
O potrzebie uruchomienia wakacji kredytowych zaczęło się mówić w marcu. Część osób, która wtedy o nie zawnioskowała, już w czerwcu znów będzie musiała zacząć spłacać raty. Takie zawieszenie często obowiązuje bowiem jedynie 3 miesiące. Niestety w przypadku kredytów walutowych, raty będą dodatkowo podwyższone przez wysoki kurs franka czy euro. Co jednak jeśli ktoś stracił pracę lub jego dochody nadal będą zdecydowanie niższe niż przed epidemią? Expander podpowiada co można zrobić jeśli po okresie wakacji kredytowych, ktoś nadal będzie miał problem ze spłatą rat.
Wakacje kredytowe w wielu bankach trwają zaledwie 3 miesiące. To oznacza, że konieczność powrotu do spłaty rat zacznie się już w czerwcu. Będzie to dotyczyło osób, które o zawieszenie zawnioskowały jeszcze w marcu. Problem polega jednak na tym, że część z nich może nie być w stanie rozpocząć spłaty. Jeśli ktoś stracił pracę lub jego dochody dramatycznie spadły, to musi szybko podjąć decyzje, co w takiej sytuacji zrobić.
Preferencyjna pożyczka na spłatę rat
Jeśli ktoś spłaca kredyt hipoteczny i wierzy, że w ciągu maksymalnie 3 lat, jego sytuacja finansowa się poprawi, to może skorzystać z preferencyjnej pożyczki na spłatę rat. Można ją uzyskać z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców (FWK). Ten fundusz przez maksymalnie 3 lata może spłacać raty za kredytobiorcę, ale w kwocie nie wyższej niż 2000 zł miesięcznie. Powstający w ten sposób dodatkowy dług nie jest oprocentowany, ale trzeba będzie go zwrócić. Jego część może jednak zostać umorzona. Aby uzyskać taką pomoc trzeba jednak spełnić przynajmniej jeden z trzech warunków.
Pożyczkę można uzyskać jeśli choć jeden z kredytobiorców ma status osoby bezrobotnej. Pozytywną decyzję otrzymają również osoby, które mają pracę, ale ich dochody są tak niskie, że rata pochłania ponad połowę dochodu gospodarstwa domowego. Preferencyjną pożyczkę dostaną również ci, w przypadku których dochód pomniejszony o ratę kredytu jest niższy niż określony w przepisach limit. Ten limit obecnie wynosi 1 402 zł dla jednoosobowego gospodarstwa domowego. W innym przypadku jest to 1 056 zł na osobę. Jeśli więc weźmiemy pod uwagę np. parę z jednym dzieckiem, która spłaca ratę wynoszącą 1500 zł, to aby uzyskać pomoc, ich dochody łączne muszą być niższe niż 4 668 zł.
Powstały w ten sposób dodatkowy dług trzeba będzie spłacić w 144 ratach, ale jeśli ktoś chce, to może oczywiście szybciej. Spłata zaczyna się dwa lata po wypłacie ostatniej kwoty. Dla przykładu załóżmy, że rata kredytu hipotecznego wynosi 2300 zł. Jeśli kredytobiorca straci pracę, to bankowi będzie płacił tylko 300 zł, a pozostałe 2000 zł będzie spłacał fundusz. Jeśli taka osoba np. po roku znajdzie pracę, to wypłaty zostaną wstrzymane i samodzielnie trzeba będzie spłacać 2300 zł. Po dwóch latach od momentu znalezienia pracy trzeba będzie zacząć spłacać także dług w funduszu. W opisanym przypadku trzeba będzie więc spłacać 2300 zł do banku i dodatkowe 167 zł do funduszu. Jeśli taka osoba spłaci funduszowi w terminie 100 rat, to pozostałe 44 zostaną umorzone.
Sprzedaż mieszkania
Innym rozwiązaniem problemów finansowych może być sprzedaż nieruchomości i spłata kredytu z uzyskanych w ten sposób pieniędzy. To może być dobry pomysł jeśli ktoś obawia się, że nawet za 2-3 lata może sobie nie poradzić ze spłatą rat. Tak może być np. jeśli kredytobiorca prowadził firmę, która zbankrutowała. Taka osoba zwykle nie wie co będzie dalej, jakie dochody będzie uzyskiwała w przyszłości.
Należy jednak dodać, że po sprzedaży mieszkania trzeba mieć gdzie zamieszkać. W takiej sytuacji można poszukać taniego mieszkania na wynajem, gdzie koszt najmu będzie niższy niż dotychczas płacona rata. Można też pomyśleć o zakupie znacznie tańszego mieszania, w przypadku którego rata będzie niższa. W szczególnie trudnej sytuacji rozwiązaniem może też być czasowe zamieszkanie u kogoś z rodziny.
Na sprzedaż mieszkania może zdecydować się również ktoś, kto chciałby skorzystać z pomocy FWK, ale nie spełnia koniecznych warunków. Tak może być jeśli rata wynosi np. 45% dochodu, a więc zabiera dużą cześć dochodu, ale mniej niż 50%. Poza tym na pomoc funduszu nie mogą liczyć osoby, które mają więcej niż jedną nieruchomość. Dla przykładu ktoś mógł kupić dodatkowe mieszkanie z myślą o zyskach z najmu, a tymczasem mieszkanie stoi puste i jedynie generuje koszty. Takie osoby poprzez sprzedaż nieruchomości mogą uwolnić się od rat kredytu.
Wynajęcie swojego mieszkania
Jeśli ktoś nie jest w stanie poradzić sobie ze spłatą rat, ale nie chce sprzedawać swojego mieszkania, to może je wynająć. Wymaga to znalezienia rzetelnego najemcy, który mimo kryzysu będzie terminowo płacił za mieszkanie. W obecnej sytuacji nie będzie to niestety łatwe, ale nie jest też niemożliwe. Tu również pojawia się problem nowego miejsca zamieszkania kredytobiorcy. Sposoby jego rozwiązania mogą być analogiczne jak w przypadku sprzedaży mieszkania.
Obniżenie rat poprzez wydłużenie okresu kredytowania
Jeśli problemy nie są bardzo poważne to czasami można je rozwiązać obniżając ratę kredytu. Częściowo to już się dzieje, ponieważ raty kredytów w złotych spadają samoczynnie, ze względu na obniżki stóp procentowych. W przypadku kredytu na kwotę 300 000 zł na 30 lat zaciągniętego w styczniu 2008 r., spadek oprocentowania obniża ratę z 1311 zł w lutym do 1204 zł. Stanie się to jednak dopiero, gdy bank zaktualizuje oprocentowanie i uwzględni obecną wysokość stawki WIBOR, co zwykle dzieje się raz na 3 miesiące.
Dodatkową obniżkę można uzyskać wydłużając okres kredytowania. W przypadku naszego przykładowego kredytu z 2008 r. do końca spłaty pozostało jeszcze 17 lat. Gdyby ten okres wydłużyć do 30 lat, to rata spadnie do 787 zł. Wtedy byłaby aż o 524 zł niższa niż w lutym. To jednak przy założeniu, że bank zgodzi się na pozostawienie dotychczasowej marży, które w 2008 r. były znacznie niższe niż obecnie. Niestety może się okazać, że bank zgodzi się na wydłużenie okresu tylko pod warunkiem jej podwyższenia i wtedy spadek raty może być mniejszy.
Jak zmieni się rata pod wpływem wydłużenia okresu spłaty
Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors
Obniżka stóp obniży raty kredytów w PLN, ale może podwyższyć walutowych
Epidemia koronawirusa spowodowała znaczący spadek obrotów wielu firm. Dodatkowo istotnie wzrosły kursy franka i euro, podbijając raty kredytów w tych walutach. W rezultacie za chwilę wiele osób może mieć problem z regulowaniem rat. Na szczęście pojawiają się zapowiedzi wprowadzenia wakacji kredytowych. Prezes NBP zasugerował też możliwość obniżenia stóp procentowych. Z wyliczeń Expandera wynika, że obniżka o 0,5 pp. obniżyłaby ratę kredytu na kwotę 300 000 zł o 53 zł – 86 zł. Obniżka stóp prawdopodobnie wpłynęłaby jednak na osłabienie się złotego, czyli jeszcze bardziej podwyższyłaby raty kredytów walutowych. Przypominamy również, że ci, którzy spłacają kredyty hipoteczne i znajdą się w trudnej sytuacji, mogą otrzymać pomoc z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.
Wakacje kredytowe potrzebne od zaraz
Firmy z niektórych branż z dnia na dzień zupełnie przestały działać. Wyobraźmy sobie na przykład mały zakład fryzjerski, do którego klienci boją się przyjść z obawy przed zarażeniem. Za jakiś czas zagrożenie minie i klienci wróconą. W międzyczasie jednak właściciel zakładu musi spłacać kredyt na mieszkanie czy taki, który zaciągnął na rozpoczęcie działalności. Obecnie nie ma przychodów, więc jeśli nie ma znacznych oszczędności, to wkrótce może znaleźć się w kłopotach finansowych i być może będzie musiał zamknąć zakład. Jeśli jednak będzie mógł skorzystać z wakacji kredytowych przez okres, gdy klienci nie przychodzą, to jego sytuacja po epidemii może wrócić do normy. Należy jednak dodać, że ważne jest to, aby wakacje obejmowały całą ratę, a nie tylko jej część kapitałową. W przypadku kredytów udzielonych w ostatnich latach większą część raty stanowią bowiem odsetki. Dla przykładu, gdy udzielono kredytu na kwotę 300 000 zł na 30 lat, to początkowo kapitał wynosi tylko 411 zł, a odsetki aż 1070 zł. W takim przypadku zawieszenia spłaty tylko części kapitałowej niewiele pomoże.
Obniżka stóp jednym pomoże, a innym zaszkodzi
Kolejnym pomysłem na poprawię sytuacji jest obniżenie stóp procentowych. Prezes NBP zapowiedział, że będzie rekomendował to Radzie Polityki Pieniężnej. Doprowadziłoby to do obniżenia rat kredytów w złotych, ale niestety zmiany byłyby niewielkie. W przypadku kredytu na kwotę 300 000 zł zaciągniętego na 30 lat, obniżka stóp o 0,5 pp. obniży ratę o 53 zł – 86 zł (w zależności od tego kiedy kredyt został zaciągnięty). Większy spadek odczują osoby, które kredyt zaciągnęły w ostatnim czasie, gdyż w ich przypadku większość raty stanowią odsetki. Mniejsza obniżka raty (o 53 zł) dotyczy kredytu zaciągniętego w styczniu 2008 r. Po 12 latach część długu została już spłacona i to kapitał stanowi większość raty, a więc jest ona mniej wrażliwa na zmiany stóp procentowych.
Jak zmieniłyby się raty kredytów w PLN po obniżce stóp procentowych
Niestety taka pomoc dla kredytobiorców zadłużonych w złotych, pogorszyłaby sytuację tych spłacających kredyty walutowe. Konsekwencją obniżenia stóp procentowych byłoby zapewne osłabienie się złotego, a to przełożyłoby się na wzrost rat kredytów we frankach i euro. Tymczasem już teraz ich kursy są bardzo wysokie. Frank w chwili pisania tego tekstu kosztuje 4,16 zł. W rezultacie dla kredytu w CHF, na kwotę 300 000 zł, na 30 lat, zaciągniętego w styczniu 2008 r., najbliższa rata wyniesie 1862 zł. Od początku roku wzrosła więc o 97 zł. Jeśli kurs podskoczy do 4,19 zł, to rata wzrośnie do najwyższego poziomu w historii.
Fundusz Wsparcia Kredytobiorców
Niestety wiele wskazuje na to, że mimo wprowadzenia wakacji kredytowych i innych działań ratunkowych, część kredytobiorców będzie potrzebowała pomocy w dłuższym terminie. Szczęśliwie funkcjonuje już w naszym kraju Fundusz Wsparcie Kredytobiorców, który od stycznia 2020 r. zaczął działać na nowych, korzystniejszych zasadach. Pomoc polega na tym, że fundusz udziela nieoprocentowanego kredytu na spłatę rat. Od tego długu nie są naliczane żadne odsetki i może on zostać w całości lub części umorzony. Jeśli ktoś spłaci terminowo 100 rat na rzecz funduszu, to kolejne 44 raty zostaną mu umorzone. Można również zawnioskować o całkowite lub częściowe umorzenie ze względu na trudną sytuację finansową.
Pieniądze nie są wypłacane jednorazowo, lecz co miesiąc przekazywana jest kwota na pokrycie raty. Jest jednak ograniczenie – taka miesięczna wypłata nie może być wyższa niż 2000 zł. Jeśli więc ktoś powinien bankowi zapłacić ratę w wysokości np. 2500 zł, to od funduszu otrzyma co miesiąc 2000 zł, a sam będzie musiał pokryć pozostałe 500 zł. Pieniądze mogą być wypłacane maksymalnie przez 3 lata. W sumie można więc uzyskać nie więcej niż 72 000 zł.
Spłata zaczyna się po 2 latach od zakończenia wypłat i odbywa się w 144 ratach. Ponieważ nie są naliczane odsetki, to do obliczenia raty wystarczy podzielić sumę otrzymanych rat przez 144. Dla przykładu jeśli ktoś co miesiąca przez 3 lata otrzymywał po 2000 zł, to będzie spłacał po 500 zł miesięcznie. Gdy jednak terminowo spłaci 100 rat, czyli 5000 zł, to pozostałe 22 000 zł zostaną mu umorzone.
Kto może skorzystać z pomocy funduszu
Z wsparcia można skorzystać w trzech przypadkach i wystarczy, aby spełniony był jeden z nich. Po pierwsze, pomoc funduszu można otrzymać jeśli rata kredytu hipotecznego przekracza połowę dochodu kredytobiorcy czy kredytobiorców. Kolejnym czynnikiem może być fakt, że jeden z kredytobiorców uzyskał status bezrobotnego. Nie może jednak sam odejść z pracy, ani zostać zwolniony dyscyplinarnie. Ostatnim przypadkiem jest sytuacja, gdy dochody kredytobiorców są tak niskie, że po odjęciu raty kredytu, nie przekraczają dwukrotności limitu uprawniającego do uzyskania pomocy społecznej.
Warto też dodać, że pomoc może być wypłacona, jeśli kredytobiorca sprzeda nieruchomość, na którą uzyskał kredyt, ale uzyskana kwota nie pokryje całego zadłużenia. Dla przykładu do spłaty pozostało 300 000 zł, ale mieszkanie udało się sprzedać za 250 000 zł. Wtedy na brakujące 50 000 zł można uzyskać nieoprocentowany kredyt z funduszu.
Kto nie otrzyma wsparcia
Istnieją jednak również zasady, które mówią kto nie może skorzystać z takiej pomocy. Po pierwsze są to osoby, które posiadają więcej niż jedno mieszkanie czy dom. Dotyczy to również sytuacji, gdy ktoś obecnie nie posiada kolejnego mieszkania czy domu, ale dlatego, że go sprzedał w okresie ostatnich 6 miesięcy przed złożeniem wniosku. Wsparcie nie zostanie również przyznane, jeśli umowa kredytu hipotecznego została wypowiedziana przez bank. Podobnie, jeśli jeden z kredytobiorców straci pracę, ponieważ sam wypowiedział umowę lub jeśli został zwolniony dyscyplinarnie. Poza tym, jeśli już ktoś uzyskał takie wsparcie, to nie uzyska go po raz drugi. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy wsparcie było wypłacane przez nie więcej niż 35 miesięcy. Wtedy można ponownie skorzystać, ale suma obu okresów wsparcia nie może przekroczyć 36 miesięcy. Ostatni przypadek, gdy wniosek o wsparcie zostanie odrzucony, to sytuacja gdy choć jeden z kredytobiorców wykupił ubezpieczenie od utraty pracy, które pokrywa ratę kredytu.
Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors