Tajemnice oceny zdolności kredytowej
Przykładów odsłaniających nieco tajniki systemu oceny zdolności kredytowej klienta i zasad przyznawania punktów w scoringu jest wiele. Region, z którego klient pochodzi, charakter zatrudnienia, nawet stan cywilny mają wpływ na ocenę ryzyka, jakie bank podejmuje, udzielając kredytu.
Czasem trzeba próbować w kilku bankach, bo każdy z nich dysponuje indywidualnymi rozwiązaniami. Jeden z naszych klientów – zatrudniony w Stoczni Gdańskiej, nie dostał kredytu konsolidacyjnego w banku działającym w Trójmieście. W innych oddziałach banków regionalnych również mu odmówiono po przedstawieniu miejsca zatrudnienia. Udało się dopiero w banku rozpatrującym wnioski centralnie – w Warszawie.
Liczy się także partner klienta, powiązany z celem kredytu. Klient kupujący nieruchomość od dewelopera o niezbyt dobrej opinii na danym rynku również nie otrzymał decyzji pozytywnej od banków działających regionalnie, choć bank mający swoją centralę w Łodzi, gdzie są rozpatrywane wnioski kredytowe zgodził się udzielić mu kredytu.
Klienci zatrudnieni na niższych stanowiskach, pomimo wysokich dochodów, w niektórych bankach mogą otrzymać dużo gorsze warunki kredytowania bądź dostać decyzję odmowną. Dzieje się tak także w przypadku osób wykonujących pracę fizyczną. Wiele banków zwraca uwagę na zajmowane stanowisko i pensję, ale niektóre robią to w sposób szczególny, kształtując specyficzny profil ich klienta, np. wysoka kadra menedżerska z dochodami powyżej 5.000 zł netto. Kredytobiorca, który nie spełnia tych warunków nie ma w takim banku najmniejszej szansy. Jako eksperci finansowi znamy wymagania banków, dlatego staramy się zaoszczędzić klientom nerwów i stresu związanego z odmowną decyzją kredytową i kierujemy ich do takich banków, gdzie kredyt otrzymają.
Jest też grupa zawodów, które nie cieszą się w bankach szczególną estymą. Nie w każdym banku otrzyma kredyt hipoteczny osoba wykonująca zawód marynarza. W najlepszym razie – na niezbyt korzystnych warunkach. W niektórych bankach mogą zażądać od takich osób wkładu własnego na poziomie 50 proc. przy kredycie hipotecznym, co nie zawsze jest możliwe do zrealizowania, bądź dodatkowego zabezpieczenia w postaci polisy. Dla marynarzy, którzy najczęściej decydują się na kredyt w bardziej zaawansowanym wieku taka polisa wcale nie jest tanim zabezpieczeniem, bo wysokość składki ubezpieczenia na życie jest uzależniona od wieku osoby ubezpieczanej.
W wielu bankach dyskryminuje się osoby uzyskujące dochód z działalności gospodarczej i rozliczające się z Urzędem Skarbowym w formie ryczałtu, bądź też karty podatkowej. Dochód jest wówczas liczony na niższym poziomie niż faktyczny, bo bank jest przekonany, że np. taksówkarz nie może dużo zarobić i jego zawód jest niepewny, a udzielenie mu kredytu na 20 lat zbyt ryzykowne.
Innym przykładem mogą być osoby uzyskujące dochody za granicą i rozliczające się z podatku w innym państwie. One też mają trudności z uzyskaniem kredytu w bankach. Pomimo wysokich zarobków uzyskiwanych za granicą są traktowani podobnie do marynarzy, może nawet gorzej.
Problemy mogą mieć także klienci młodzi i samotni, bezpośrednio po studiach, bo niektóre banki, ze względu na wiek, historię zatrudnienia i brak dodatkowych zabezpieczeń np. w postaci współkredytobiorcy piętrzą trudności. W efekcie tacy klienci odpadają już w początkowym scoringu. W momencie, gdy dochodzi współkredytobiorca, ich notowania w banku znacznie rosną. Są jednak i takie banki, które już po 3 miesiącach zatrudnienia w danym zakładzie pracy udzielą tej młodej samotnej osobie kredytu bez żadnego problemu.
W jakim wieku kredytobiorców preferują banki? Najwyższe notowania otrzymują osoby w wieku od 28 do 45 lat. W przypadku kredytobiorców w wieku poniżej 28 lat pojawiają się problemy. Choćby ze służbą wojskową, nieustabilizowanym życiem małżeńskim, krótkim okresem zatrudnienia itp. Kredytobiorcy w wieku powyżej 50 lat muszą się liczyć z koniecznością wykupienia polisy na życie. Większość banków będzie od nich wymagać spłaty kredytu przed ukończeniem 65 lub 70 lat co oznacza skrócenie okresu spłaty i wyższe raty.
* Autorka jest Ekspert finansowy Expander w Gdańsku