Ubezpieczyciele będą dotkliwiej karani za opóźnienia w wypłacie odszkodowań

Ubezpieczyciele będą dotkliwiej karani za opóźnienia w wypłacie odszkodowań. Za czas opóźnienia zapłacą tzw. odsetki maksymalne, czyli obecnie 22 proc. w skali roku. W obronie ubezpieczonych stanął Senat.

Za wypłatę z opóźnieniem ubezpieczyciele mają płacić czterokrotność wysokości stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego, która wynosi obecnie 5,5 proc. Polska Izba Ubezpieczeń przypomina, że zgodnie z kodeksem cywilnym towarzystwa mają wypłacać odszkodowania w ciągu 30 dni od dnia zawiadomienia o wypadku. Tylko w wyjątkowych sytuacjach mogą to robić dłużej. Klientowi należą się odsetki ustawowe, czyli 11 proc. w skali roku – o ile sam się o nie upomni. Zmiana, która ma duże poparcie w parlamencie, przyjęta została przez PIU do wiadomości, ale eksperci mają wątpliwości, czy poszkodowanym ułatwi ona życie.

– Według mnie podwyższone odsetki zamierzonego celu nie przyniosą, a dadzą tylko argument zakładom ubezpieczeniowym w coraz bardziej głośnej dyskusji nad podniesieniem składek ubezpieczeniowych – mówi Andrzej Makowski, ekspert ubezpieczeniowy z Mysłowic. – Nieterminowa wypłata odszkodowań przez zakłady ubezpieczeniowe to problem złożony i nie zawsze wina leży po stronie zakładów ubezpieczeniowych.

Według niego rynek ubezpieczeniowy powinien być dyscyplinowany przez większe kompetencje Komisji Nadzoru Finansowego, Urząd Ochrony Konsumenta i Konkurencji czy rzecznika ubezpieczonych. Kary pieniężne efektu nie dadzą.

– Z mojego doświadczenia wynika, że towarzystwa będą mnożyć argumenty, by ubezpieczonego zmęczyć – mówi Makowski.

Jego zdaniem, postawi się ubezpieczonego przed wyborem: albo pójdziesz do sądu, albo zrezygnujesz z odszkodowania czy należnej jego części. Tylko bowiem sądy mogą naliczyć odsetki. Tymczasem liczba spraw, które powinny być kierowane do sądów, jest znikoma.

(bs), Dziennik Zachodni