UOKiK przeciwny ograniczeniom w pożyczaniu walut


Argument ochrony konsumentów przed nadmiernym ryzykiem kursowym – podnoszony nie tylko przez sektor bankowy, lecz również przez instytucje broniące interesów słabszych uczestników rynku – jest z pewnością słuszny. Wydaje się natomiast, że wprowadzanie ograniczeń w udzielaniu kredytów walutowych byłoby rozwiązaniem zbyt daleko idącym.

Podstawowym zagrożeniem, które dla konsumentów wiąże się z zaciągnięciem kredytu na przykład we frankach szwajcarskich, jest fakt, że zasadniczo to oni ponoszą koszty związane z wahaniami kursowymi. Jako nieprofesjonaliści najczęściej nie potrafią oni odpowiednio wcześnie zareagować na zmiany cen walut. Właściwym instrumentem jest zatem z jednej strony edukowanie konsumentów w zakresie korzystania z ryzykownych instrumentów finansowych (tu otwiera się pole działania dla Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego i instytucji odpowiedzialnych za ochronę słabszych uczestników obrotu), z drugiej zaś – zwiększenie obowiązków informacyjnych banków.

Konsumenci powinni być w sposób wyraźny informowani o zasadach przeliczania waluty obcej na złote. Najczęściej wypłata kredytu odbywa się po kursie kupna waluty, a spłata jego rat – po kursie sprzedaży. Ta różnica powoduje dodatkowy koszt, z którego konsumenci często nie zdają sobie sprawy. Warto podkreślić, że każdy bank ustala cenę sprzedaży i kupna waluty samodzielnie, a zatem koszt tak samo oprocentowanego kredytu może różnić się w zależności od banku. To on właśnie – na podstawie już obowiązujących przepisów – powinien zapewnić konsumentowi rzetelną i pełną informację na temat zagrożeń i przysługujących im praw. Ostateczna decyzja, jaki rodzaj kredytu wybrać zawsze powinna należeć do klienta.

Generalny Inspektorat Nadzoru Bankowego nie wskazał jeszcze, w jakiej formie wprowadzone zostanie ewentualne ograniczenie. Dobrze, że propozycja bezwzględnego zakazu udzielania hipotecznych kredytów walutowych nie jest rozważana. Całkowite zakazanie udzielania kredytów walutowych groziłoby ograniczeniem konkurencji. W takiej sytuacji mniejsze banki mogłyby zostać wyeliminowane z rynku.

dr Cezary Banasiński, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów