W czerwcu na giełdzie odbicie
Czerwiec upłynął na warszawskiej giełdzie pod znakiem odbicia. Wzrostom cen akcji sprzyjały lepsze od oczekiwanych dane makroekonomiczne oraz poprawa nastrojów na zagranicznych rynkach akcji.
W pierwszej połowie czerwca WIG20 otarł się o poziom 2500 punktów, co oznaczało spadek o ponad 800 punktów (ok. 23%) od szczytu ustanowionego na początku maja. Jednak w drugiej części miesiąca na giełdę napłynął kapitał skuszony tanimi zakupami, co pozwoliło zamknąć miesiąc na plusie – WIG20 wzrósł o 2,75%, WIG zyskał 2,55% a MIDWIG 0,7%. Dane makroekonomiczne publikowane w czerwcu były bardzo dobre i wskazują, że wzrost gospodarczy w Polsce w bieżącym roku może być wyższy od prognoz. Odbicie miało miejsce także na zagranicznych rynkach akcji.
Wzrostów nie była w stanie zakłócić nawet kolejna podwyżka stóp procentowych przez FED. O ile w maju obawy o wzrost nadmierny wzrost stóp procentowych i inflacji były wymieniane jako powód panicznej wyprzedaży o tyle po czerwcowym posiedzeniu komentarze inwestorzy uznali, że to jedna z ostatnich podwyżek w tym roku. Jednak za wcześnie jest, aby otwierać szampana i ogłaszać powrót hossy. Potrzeba co najmniej dwóch miesięcy spadku inflacji w USA, aby stwierdzić że FED zakończył dwuletni cykl podwyżek stóp procentowych. Gorsze niż na giełdzie nastroje panowały na rynku obligacji. Na wyraźny spadek cen na papierów dłużnych wpłynęły nie tylko podwyżki stóp procentowych w USA, ale także niestabilna sytuacja polityczna w kraju oraz wydarzenia na Węgrzech.
Zamieszanie w polityce
W czerwcu nastąpiła zmiana na stanowisku Ministra Finansów – Zytę Gilowską zastąpił Paweł Wojciechowski, który wcześniej pełnił funkcją m.in. Prezesa PTE Allianz oraz był doradcą ministra Hausnera i premiera Marcinkiewicza. Choć nowy minister zapowiedział kontynuacje działań Gilowskiej z „niewielkimi zmianami” wiadomo już, że prace nad ustawą o reformującą finanse publiczne zostały wstrzymane. Zanim nastąpiła zmiana na ministerialnym stanowisku rząd przyjął pakiet ustaw podatkowych zakładających m.in. obniżenie składki rentowej (z 13% do 9%) i składki chorobowej, odmrożenie progów podatkowych, obniżenie kosztów uzyskania przychodu z praw autorskich (z 50% do 20%) oraz umów o dzieło, wprowadzenie ulg prorodzinnych dla podatników wychowujących co najmniej 3 dzieci.
W projektach ustaw znalazł się także zapis o wprowadzeniu dwóch skal podatkowych 18% i 32% od 2009 r. Jednak ile z tych założeń zostanie zrealizowanych trudno obecnie powiedzieć. Brak stabilności politycznej był m.in. powodem obniżenia perspektywy ratingu Polski z pozytywnej do neutralnej przez agencje Standard & Poor’s. Agencja obniżyła także rating Węgier do BBB+ z A- z perspektywą negatywną. W rezultacie osłabiły się waluty krajów „nowej Europy”, a ceny obligacji spadły. Podwyższenie stóp procentowych na Węgrzech o 0,25%, podczas gdy analitycy spodziewali się podwyżki o 0,5% także nie wpłynęło korzystnie na nastroje w regionie.
W Polsce lepsza sytuacja
Jednak sytuacja makroekonomiczna na Węgrzech jest gorsza niż w Polsce. Węgry mają duży deficyt budżetowy i duży deficyt w handlu zagranicznym. Inflacja wzrosła w maju do 2,8% podczas gdy w Polsce inflacja wynosi 0,9% r/r. Dlatego w dłuższym okresie polski rynek kapitałowy powinien zachowywać się lepiej niż inne rynki w regionie. Sytuacja gospodarcza naszego kraju jest bardziej zrównoważona w porównaniu do USA, gdzie inflacja za ostatnie trzy miesiące w skali roku wzrosła do 5,7%, a inflacja bazowa (wyłączając ceny żywności i paliw) do 2,4% r/r. Pomimo tego odwrót od rynków wschodzących, jaki miał miejsce od początku maja ,spowodował również spadek cen akcji i obligacji w naszym kraju. Apetyt inwestorów na ryzyko wyraźnie zmalał, co oznacza, że krajowi inwestorzy powinni oswoić się z dużymi wahaniami cen akcji i obligacji.
Ożywienie trwa
Dane makroekonomiczne publikowane w czerwcu świadczą o tym, że wzrost gospodarczy w Polsce będzie w 2006 r. wyższy niż wcześniej prognozowano i może przekroczyć 5%. Sprzedaż detaliczna wzrosła w maju o 13,7% r/r, a produkcja przemysłowa wzrosła o 19,1%, o 15,7% (po wyeliminowaniu wahań sezonowych). Więcej od prognoz wzrosły także płace i zatrudnienie. Informacje te wywołały obawy, że inflacja może wzrosnąć więcej niż wcześniej zakładano co dodatkowo przyczyniło się do spadku cen obligacji. Jednak według członkini RPP Haliny Wasilewskiej-Trenkner oczekiwania rynku, który spodziewa się podwyżki stóp procentowych o 0,5% do końca tego roku są zbyt pesymistyczne.
Banki i budowlanka w górę
Dobre dane makro umocniły wzrosty na giełdzie. W czerwcu na warszawskiej giełdzie główne indeksy wzrosły 0,7-2,5%. Najwięcej wzrosły ceny akcji spółek budowlanych i banków – WIG Banki i WIG Budownictwo wzrosły po ok. 6,2%. Spośród dużych spółek kolejny miesiąc z rzędu dobrze zachowywały się akcje KGHM, które zdrożały 10,1%. Taniały walory spółek paliwowych oraz spożywczych informatycznych. Wydaje się, że w najbliższych miesiącach inwestorzy większą uwagę będą zwracać uwagę na publikacje wyników finansowych spółek za II kwartał, niż na sytuacja na giełdach zagranicznych. Do końca miesiąca zwyżki na giełdzie mogą się więc utrzymać, biorąc pod uwagę że raporty powinny być dobre.
Są szane na łagodne lądowanie
Z kolei sytuacja na rynkach zagranicznych może zależeć w większym stopniu od informacji płynących z USA. Ostatnie dane wskazują na lekkie osłabienie wzrostu gospodarczego, co mogłoby powstrzymać amerykański bank centralny przed dalszymi podwyżkami stóp procentowych. Sprzedaż detaliczna w USA wzrosła o 0,1% m/m i 7,6% r/r wobec wzrostu o 0,8% m/m w kwietniu (6,6% r/r), a produkcja przemysłowa spadła w maju o 0,1% m/m (+4,3% r/r) wobec wzrostu o 0,8% m/m w kwietniu (+4,7% r/r). Z kolei po raz pierwszy od trzech miesięcy liczba nowych budów w USA wzrosła – do 1,96 mln (w skali roku) z 1,86 mln w kwietniu, co przemawiałaby za scenariuszem łagodnego spowolnienia i byłoby korzystne dla sytuacja na rynkach pod warunkiem, że zahamowany zostanie wzrost inflacji.
Stopy w górę
Jak dotąd brak jednak sygnałów, że cykl podwyżek stóp zakończył się. Europejski Bank Centralny podniósł stopy procentowe o 0,25%; do 2,75%, w USA FED podwyższył stopy do 5,25%. Jednak w przypadku amerykańskiego banku centralnego inwestorzy odczytali komentarz wydany po posiedzeniu jako łagodny w wymowie, zwiastujący rychłe zakończenie podwyżek. Choć z rynkiem się nie dyskutuje wydaje się, że jest to bardzo optymistyczne założenie. Należy bowiem pamiętać o bardzo negatywnym długoterminowym sygnale, jakim było wyraźne pokonanie przez rentowności amerykańskich obligacji dziesięcioletnich poziomu 5%, co może oznaczać przełamanie 19 letniego trendu spadkowego. Gdyby w krótkim czasie rentowności obligacji dziesięcioletnich rządu USA powróciły poniżej 5% byłby to sygnał pozytywny dla rynków akcji.
Na razie to tylko odbicie
Wzrosty w czerwcu należały się warszawskiej giełdzie i można je potraktować jako klasyczne odbicie. Rynek ma jednak szanse na powrót do hossy. Utrzymanie się WIG20 powyżej poziomu 2800 punktów byłoby z punktu widzenia analizy technicznej bardzo pozytywnym sygnałem. Jednak warunkiem realizacji tego scenariusza jest spadek inflacji w USA. Jeśli on nie nastąpi spadki mogą za miesiąc, może dwa powrócić z podobną siłą. Dlatego obecnie racjonalne wydaje się utrzymywanie zaangażowania w akcje nieprzekraczającego 50% swojego portfela.
Artur Zakrzewski