Wartość złotego minimalnie wzrosła

RYNEK KRAJOWY

W poniedziałek na krajowym rynku walutowym panowała dość spokojna atmosfera. Co pozytywne, w ciągu dnia wartość naszej waluty w stosunku do końcówki ostatniego w zeszłym tygodniu dnia handlu minimalnie wzrosła. Cena euro spadła w okolice poziomu 4,8800, a cena dolara zniżkowała do ok. 3,8800. Odchylenie złotego od dawnego parytetu spadło do 3,4/3,5 proc. po jego słabej stronie.
Nasza waluta nie straciła na wartości pomimo nie całkiem pomyślnego dla rządu i budżetu państwa głosowania w Sejmie. W piątek wieczorem posłowie SLD nie do końca zagłosowali tak jak chciał rząd. Ich działania mogą doprowadzić do zmniejszenia o kilkaset milionów złotych wpływów do kasy państwa w tym roku. Złotemu nie zaszkodziła również poniedziałkowa wypowiedź Jolanty Banach – typowanej na przewodniczącą SLD. Choć zaznaczyła ona, że nie jest całkowitą przeciwniczką programu Hausnera, to podkreśliła, że oszczędności nie mogą uderzyć w najuboższych. Inwestorzy nie sprzedali złotówek również po tym jak Józef Oleksy w wywiadzie dla jednego z dzienników powiedział, że obecnie nie prowadzi się prac nad większym ograniczeniem wydatków administracyjnych w stosunku do tych zapisanych w programie Hausnera.
Wśród uczestników rynku dalej spekulowano na temat tego czy, a jeśli tak to, kiedy może dojść do przedwczesnej dymisji premiera. Sam Leszek Miller w sobotę na łamach prasy podkreślił, że nie zamierza rezygnować z zajmowanego stanowiska. W poniedziałek Ryszard Kalisz, jeden z liderów SLD, podobnie jak w zeszłym tygodniu Krzysztof Janik podkreślił, że w obecnej chwili, przy dużym natłoku prac związanych m.in. z wdrażaniem planu Hausnera rozmowy o zmianie premiera powinny być odłożone w czasie. Jako jeden z terminów podał on dzień po czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Po godz. 13:00 podano, że popyt inwestorów na zaoferowane podczas poniedziałkowej aukcji przez Ministerstwo Finansów 52-tygodniowe bony skarbowe o wartości 1,1 mld złotych przewyższył podaż 2,8-krotnie i wyniósł 3,119 mld złotych.

O godz. 16.00 jeden dolar wyceniany był na 3,8815 złotego, a jedno euro na 4,8820 złotego (odchyl.+ 3,51 proc.).

Krótkoterminowa prognoza

Złoty rozpoczął tydzień dość dobrze, bo minimalnym wzmocnienie. Jednak jest jeszcze za wcześnie aby mówić o szansie naszej waluty na odrobienie w większym stopniu strat poniesionych w ostatnich tygodniach. We wtorek rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie RPP. Nie należy się spodziewać obniżki stóp procentowych, ani zmiany nastawienia w prowadzonej polityce.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

USD/JPY

Poniedziałkowa sesja na rynku dolarjena nie miała już tak gwałtownego przebiegu jak notowania z końca ubiegłego tygodnia. Jeszcze podczas sesji azjatyckiej kurs zwyżkował do 109,37, najwyższego poziomu od początku grudnia zeszłego roku. Z czasem jednak wartość amerykańskiej waluty spadła. W ciągu dnia kurs USD/JPY oscylował w przedziale 108,10-108,50. Zdaniem specjalistów ostatnie zwyżki nie odzwierciedlają czynników fundamentalnych w gospodarce. Warto przypomnieć, że w ostatnim kwartale zeszłego roku gospodarka japońska wzrosła o 7 proc. Od kilku dni inwestorzy systematycznie zamykają pozycje w japońskiej walucie i decydują się na większe zaangażowanie w dolara. Nastroje na rynku pogorszyła piątkowa wiadomość o postawieniu sił japońskich w stan gotowości z uwagi na niebezpieczeństwo ataku terrorystycznego.
O godz. 16.00 jeden dolar wyceniany był na 108,37 jena.

Krótkoterminowa prognoza

Zdania, co dalszych wydarzeń na rynku USD/JPY są podzielone. Wielu inwestorów sądzi, że obecne notowania dolarjena są tylko korektą przed kolejnymi zniżkami. Inni mówią, że już niedługo cena dolara może sięgnąć nawet poziomu 110.

EUR/USD

Poniedziałkowe notowania na rynku eurodolara przebiegały w spokojnej atmosferze. Wspólna waluta stopniowo zyskiwała na wartości. W zeszłym tygodniu euro osiągnęło najwyższą wartość w historii, czyli poziom 1,2927. Od tamtej chwili inwestorzy sukcesywnie wyprzedawali europejską walutę obawiając się przede wszystkim interwencji ze strony Europejskiego Banku Centralnego. Opublikowane w piątek dane na temat inflacji w Stanach Zjednoczonych i związane z tym spekulacje na temat ewentualnej podwyżki stóp procentowych przyczyniły się do głębszej wyprzedaży euro. Nad ranem czasu polskiego kurs EUR/USD zniżkował nawet do 1,2453, tj. najniższego poziomu od trzech tygodni. Do czasu rozpoczęcia sesji w Europie wspólna waluta odrobiła część strat. W kolejnych godzinach handlu wartość wspólnej waluty systematycznie rosła osiągając poziom 1,2595. Inwestorzy oczekiwali na popołudniowe wystąpienie prezesa Rezerwy Federalnej. Wypowiedź Alana Greenspana nie spowodowała jednak istotnych zmian nastrojów na rynku.
O godz. 16.00 jedno euro wyceniane było na 1,2580 dolara.

Krótkoterminowa prognoza

Na rynku panuje przekonanie, że dolar będzie kontynuował zwyżki. Dla kursu EUR/USD istotnym technicznym wsparciem przed głębszym spadkiem wydaje się poziom 1,2350.

Raport przygotował:

Marek Nienałtowski

Krzysztof Rup

Warszawska Grupa Inwestycyjna S.A.

Opcje dostępności

Wysoki kontrast
Czytaj stronę
Kliknij aby czytać
Podświetlenie linków
TT
Duży Tekst
Odstępy między tekstami
Zatrzymaj animacje
Ukryj obrazy
Df
Przyjazny dla dysleksji
Kursor
Struktura strony