Wiarygodny turysta posługuje się plastikiem

Zapłacisz za przewalutowanie i za korzystanie z bankomatów. Ale warto, bo podróż z kartą jest dużo wygodniejsza niż z gotówką

Wyjeżdżając za granicę, powinniśmy zabrać ze sobą karty płatnicze. Posługiwanie się nimi jest z pewnością bezpieczniejsze niż noszenie przy sobie większej gotówki, poza tym karta w wielu sytuacjach może się okazać niezbędna, np. gdy chcemy sprawdzić saldo na koncie osobistym, zarezerwować pokój w hotelu czy skorzystać z opieki medycznej. Oczywiście nie ma nic za darmo. Niektóre banki za obsługę karty pobierają słone prowizje, ale na szczęście jest kilka instytucji, których plastiki nie obciążają zanadto naszego budżetu.

Koszt przewalutowania

Bez względu na to, kartą którego z krajowych banków będziemy się posługiwać, nie unikniemy opłat wynikających z różnicy kursów, ponieważ po przekroczeniu granicy wszystkie transakcje dokonywane polskimi kartami płatniczymi są przeliczane najpierw z waluty transakcji na walutę rozliczeniową po kursie organizacji płatniczej, a następnie na złotówki według kursu banku wystawcy.

Organizacje wydające karty stosują dwie podstawowe waluty rozliczeniowe – dolara amerykańskiego oraz euro. Oznacza to, że najkorzystniej jest w podróż po Europie zabrać kartę, która przeliczana jest przez euro. Natomiast w przypadku wyjazdu do Stanów Zjednoczonych lub krajów azjatyckich najtańsze będzie korzystanie z kart przeliczanych przez dolara.

Obecnie większość banków proponuje karty rozliczane w walucie europejskiej, jedynie Intelligo, Getin Bank, Raiffeisen, Invest-Bank oraz ING Bank Śląski i PKO BP należące do organizacji Visa rozliczają transakcje poprzez dolara, z tym że ostatnia z instytucji robi tak tylko wówczas, gdy waluta danego kraju nie występuje w tabeli PKO BP.

Prowizje za przewalutowanie pobierane przez banki zazwyczaj wahają się na poziomie 2 – 3 proc. Znając wysokość opłaty, którą stosuje nasz bank, posiadacze kart Visa mogą się w przybliżeniu dowiedzieć, ile zapłacą za przewalutowanie. Kalkulator, który to umożliwia, znajduje się na stronie: http://corporate.visa.com/pd/consumer_ex_rates.jsp.

Drogie i tanie bankomaty

Najwięcej będą nas kosztowały wypłaty pieniędzy z bankomatów. Trzeba więc tak obliczyć wydatki, by wybierać gotówkę jak najrzadziej, za to jak największe kwoty. Będzie to najkorzystniejsze rozwiązanie szczególnie w przypadku tych banków, które pobierają zryczałtowaną prowizję niezależnie od wielkości wypłaty.

Przyjmując, że pobieramy kwotę będącą równowartością tysiąca złotych, najniższe opłaty naliczą Polbank (8,50 zł), Citibank (9,90 zł), mBank i Multibank oraz Raiffeisen (po 10 zł). Dwukrotnie więcej wyniesie nas prowizja liczona w procentach dla kart debetowych Deutsche Banku, Intelligo czy Getin Banku. W pozostałych bankach koszty są trzykrotnie większe, a rekordzistą jest Pekao SA, gdzie wypłata równowartości tysiąca złotych będzie nas kosztowała aż 40 zł.

Czy w związku z tym, wyjeżdżając za granicę, warto specjalnie założyć konto np. tylko na okres wakacji, kierując się wysokością opłat? Wszystko zależy od tego, jak często zamierzamy korzystać z bankomatów. Przykładowo Lukas Bank proponuje Konto Podróżne, którego miesięczne utrzymanie kosztuje 30 zł bez względu na wielkość i częstotliwość wpływów na rachunek, powiązane z Visą Elektron. Atutem tej karty jest prowizja, która niezależnie od pobieranej kwoty, kraju i sieci bankomatów wynosi tylko 1 zł.

Jeśli ktoś bardzo często wyjeżdża z Polski, powinien też rozważyć kartę Maestro Citibanku, dzięki której bez opłat można podejmować gotówkę w bankomatach Citibanku w ponad 100 krajach na całym świecie. Oczywiście nie ma nic za darmo – za kartę i prowadzenie konta, do którego jest wydawana, trzeba zapłacić prawie 120 zł rocznie.

Ze względu na niskie koszty ponoszone przez klienta za granicą warta zainteresowania jest także debetówka w Deutsche Banku. Co prawda posiadacz Visy Electron zapłaci 2 proc., ale nie mniej niż 6 zł za wypłatę w obcym bankomacie, ale z drugiej strony ma do dyspozycji olbrzymią sieć 35 tysięcy bezprowizyjnych maszyn z logo DB i instytucji z nim współpracujących na wszystkich kontynentach. Są to m.in. Bank of America w Stanach Zjednoczonych, kanadyjski Scotiabank, BNP Paribas we Francji, australijski Westpac oraz Barclays w Wielkiej Brytanii.

Na darmowe wypłaty mogą też liczyć klienci Nordei, tyle że korzystający z bankomatów tego banku na terenie Skandynawii oraz na Litwie, Łotwie i w Estonii.

Ile masz na rachunku

Poza wielkością prowizji istotne są również usługi dodatkowe dostępne w bankomatach, z których najważniejsza dla turysty z dala od domu będzie możliwość sprawdzenia salda na rachunku osobistym.

W popularnej w naszym kraju międzynarodowej sieci bankomatów Euronet można sprawdzić, ile zostało nam pieniędzy na koncie, dysponując kartami Visa wydanymi przez m.in. BPH, Lukas Bank, mBank, Millennium, MultiBank oraz Getin Bank. Pozbawieni tej możliwości są posiadacze rachunków w Pekao SA i PKO BP, BZ WBK, BGŻ, Polbanku, Raiffeisena i Citibanku, ale za to w tym ostatnim można sprawdzić saldo we wszystkich maszynach na świecie występujących pod znakiem Citigroup.

W Euronecie za taką usługę zapłacimy według tabeli opłat rodzimego banku i nie musimy już np. szukać kawiarenki internetowej, by specjalnie logować się na stronie banku. Informacja o dostępnych środkach podawana jest w złotych.

Jedna nie wystarczy

W miarę możliwości warto zabrać ze sobą w podróż co najmniej dwie karty wydane przez różne banki. Zapewni nam to pełną swobodę i komfort korzystania z nich za granicą. Zdarza się bowiem, że bankomat połknie obcą dla siebie kartę lub zablokujemy ją sami, wpisując zły PIN. Mogą się także pojawić problemy telekomunikacyjne, które uniemożliwią pobranie gotówki. W takich sytuacjach przydaje się zapasowa karta.

Dobrze jest również, jeśli w portfelu mamy tzw. kartę wypukłą (embosowaną). Umożliwia ona wykonywanie transakcji także tam, gdzie nie ma elektronicznych terminali POS lub karta potrzebna jest do dokonania rezerwacji w hotelu albo wypożyczalni samochodów. Wtedy doskonale sprawdzają się karty kredytowe.

W kartę wypukłą powinny się zaopatrzyć osoby, które podróżują po Europie Zachodniej samochodem. Jeżeli nie mamy gotówki, w punktach poboru opłat zapłacimy jedynie kartą wypukłą. Niekoniecznie musi to być karta kredytowa. Równie dobrze sprawdzają się karty debetowe i charge. Ze względów bezpieczeństwa karty powinniśmy przechowywać w różnych miejscach.

Warto też mieć przy sobie plastiki sygnowane przez różne organizacje. Nadal nie wszystkie bankomaty obsługują każdy rodzaj karty i nie wszędzie można zapłacić np. Visą, a w tych samych punktach akceptowane są karty MasterCard.

Mariusz Gzyl, Rzeczpospolita