Włosi mają zapłacić za nasze błędy

Polski rząd ma nowy pomysł, jak rozwiązać spór z Eureko, dotyczący prywatyzacji PZU. Zamierza zaproponować holenderskiemu Rabobankowi, który jest największym akcjonariuszem Eureko, akcje BPH – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

Polska jest zaangażowana w dwa konflikty z europejskimi instytucjami finansowymi.

Jeden dotyczy nieoddania kontroli nad PZU holenderskiemu inwestorowi, firmie Eureko.

Drugi spór spowodował brak zgody rządu na połączenie w Polsce dwóch banków należących do włoskiego UniCredito: Pekao SA i BPH.

Autorem koncepcji rozwiązania tych problemów jest Andrzej Mikosz, zdymisjonowany szef resortu skarbu państwa. Według naszych ustaleń ma on pozostać w ministerstwie i nadal próbować zakończyć obydwa spory.

Jego pomysł zakłada wejście do gry holenderskiego Rabobanku, powiązanego kapitałowo z Eureko. To właśnie ten bank miałby odkupić od UniCredito akcje Banku BPH i potem, wraz z PZU, utworzyć grupę bankowo-ubezpieczeniową. Eureko zaś – za możliwość stworzenia w Polsce grupy finansowej miałoby zrezygnować z przejęcia kontroli nad polskim ubezpieczycielem.

Eureko chce dokończenia prywatyzacji PZU. Żąda też odszkodowania za opóźnianie przejęcia kontroli nad PZU oraz innych gratyfikacji szacowanych w sumie na 9 miliardów złotych.

– Nikt z nami na ten temat nie rozmawiał. Uważam, że polskie władze tylko tracą cenny czas – mówi Ernst Jansen, wiceprezesEureko. Przyznaje, że słyszał jakieś pogłoski.

– Nic o takim pomyśle nie wiem – mówi Jacek Bartkiewicz, prezes BGŻ, w którym Rabobank ma 35 procent akcji.

Dlaczego UniCredito ma sprzedawać BPH, skoro dąży do połączenia go z posiadanym przez siebie Pekao SA? Koncepcja Ministerstwa Skarbu przewiduje, że Włosi nie otrzymają zgody polskiego nadzoru bankowego na przejęcie BPH i w ten sposób zostaną zmuszeni do sprzedaży tego polskiego banku.

– To karkołomna koncepcja. Na papierze można wszystko – mówi Hubert Janiszewski, członek rady nadzorczej Deutsche Bank Polska. – Nie rozumiem, dlaczego UniCredito miałby sprzedać BPH właśnieRabobankowi. Skąd wiadomo, że ten bank zaproponuje najwyższą cenę?

Według ustaleń „Rz” na wtorek planowano spotkanie Andrzeja Mikosza z kierownictwem Rabobanku. Wobec odwołania go ze stanowiska do spotkania nie doszło.

Wiemy, że pomysł jest już realizowany. Rozmawia o tym prawie całe środowisko prawnicze. Wybrany został już bank inwestycyjny,który miałby przygotować transakcję. Odbyło się spotkanie, w którym mieli wziąć udział m.in. premier Kazimierz Marcinkiewicz, ówczesny minister skarbu Andrzej Mikosz oraz prezes PZU Cezary Stypułkowski.

Pomysł na sojusz PZU z bankiem nie jest nowy. Kilkakrotnie w głowach rządzących pojawiała się koncepcja utworzenia grupy PZU – PKO BP. W przyszłym tygodniu prezes PZU ma przedstawić analitykom i dziennikarzom zarys strategii swojej spółki. Jej elementem jest m.in. ściślejsza współpraca ubezpieczyciela z bankami. Według informacji prasowych niewykluczony jest nawet sojusz kapitałowy z bankiem.

Aleksandra Biały, Szymon Karpiński, Rzeczpospolita