Wypłata z bankomatu? Mimimalnie 50 zł
Banki szukają oszczędności, gdzie się da. Ostatnio ING Bank Śląski wycofał ze swych bankomatów niskie nominały banknotów
Od jego bankomatów w ostatnich dniach z kwitkiem odchodzą klienci, którzy chcą wypłacić niskie kwoty – 10, 20 czy 40 zł. Na ekranach urządzeń wyświetla się komunikat, że najmniejsza możliwa wypłata to 50 zł. – Próbowałem w kilku bankomatach. W żadnym nie mogłem wypłacić niższej kwoty – pożalił się „Gazecie” jeden z czytelników klientów ING w Wielkopolsce.
Piotr Utrata, rzecznik ING, przyznaje, że bank kilkanaście dni temu zdecydował, by nie wkładać do bankomatów niższych nominałów banknotów. Teraz do urządzeń ładowane są tylko banknoty 50-, 100- i 200-złotowe. – Z małych wypłat korzystała stosunkowo nieliczna grupa klientów. Ta zmiana usprawni obsługę bankomatów, mniej będzie utrudniających życie klientom przerw technologicznych na uzupełnianie gotówki – tłumaczy rzecznik.
Utrata przyznaje, że chodzi też o oszczędności dla banku. Obsługa sieci bankomatów jest kosztowna, a ING Śląski ma ich w całej Polsce aż 580. W interesie banku jest jak najrzadsze uzupełnianie w nich gotówki. Poza tym bankowcy wolą, jak klient raz wypłaci z bankomatu większą kwotę niż kilka razy małą. Rzecznik ING nie mówi, ile bank zamierza zaoszczędzić na rezygnacji z ładowania „drobnych” do swoich bankomatów.
A klienci są oburzeni: – Jak ktoś zarabia kilka tysięcy złotych, to 20, czy 40 zł nie ma dla niego żadnego znaczenia. Ale większość ludzi żyje za kilkaset złotych i pod koniec miesiąca często na koncie zostaje im po kilka-, kilkanaście złotych – mówi nam pan Marek, klient ING z Kostrzyna. Jednocześnie Śląski nakłada wysokie prowizje za wypłaty gotówki z bankomatów innych banków (5 zł) i w oddziałach (2,5 zł).
Piotr Utrata obiecuje, że klienci, którzy mają na rachunku mniej niż 50 zł, mogą wypłacić mniejszą kwotę w każdym oddziale ING. Bank nie pobierze za taką operację ani grosza prowizji. Naszego czytelnika to nie przekonuje: – Oddział Śląskiego mam na drugim końcu miasta. Dlaczego mam jeździć tak daleko? Skoro płacę 6 zł miesięcznie za prowadzenie konta, to bank powinien mi zapewnić swobodny dostęp do pieniędzy.
Rzecznik ING pociesza, że bank wyznaczył 70 bankomatów, w których nadal będzie można wypłacić mniejsze kwoty. Są zlokalizowane głównie w miejscowościach, w których ING – na podstawie umów z samorządami – wyposaża w karty płatnicze osoby pobierające świadczenia (np. zasiłki).
Bankomaty ING Śląskiego nie są jedynymi, z których nie można wyjmować niskich nominałów. Banknotów 10- i 20-złotowych nie mają np. bankomaty największej niezależnej sieci Euronet. Ona też oszczędza.
Ale w najpopularniejszych bankach detalicznych bankomaty ładowane są wszystkimi nominałami. – W naszych urządzeniach można wypłacić nawet 10 zł i to się w najbliższym czasie nie zmieni – zapewnia Robert Moreń z Banku Pekao. Podobne deklaracje usłyszeliśmy w PKO BP. Kilka miesięcy temu największy bankowy detalista rozsierdził swych klientów, wprowadzając prowizję 2,5 zł za wypłatę gotówki w oddziałach. – W związku z tym chcemy zapewnić klientom jak najlepszą obsługę w bankomatach – mówi Marek Kłuciński, rzecznik PKO BP.
Maciej Samcik, Gazeta Wyborcza