TP SA toczy bitwę o klientów z Tele2, Polacy korzystają z ofert instytucji finansowych – Z dzienników

Gazeta Wyborcza:

Wprowadzające w błąd reklamy, akwizytorzy oszuści, sądy zawalone wzajemnymi pozwami – to obraz bitwy, którą o klientów toczą TP SA i szwedzki operator Tele2. Co dwa tygodnie kluczowi menedżerowie TP SA schodzą się na tajne zebranie. Komitet Ochrony Rynków (KOR), który tworzą, ma zadanie specjalne – śledzić wszystko, co robi coraz bardziej niebezpieczna konkurencja. Jeśli w jakimś regionie wróg poczynił szczególne postępy, KOR wymyśla środki zaradcze i konsultuje je z lokalnymi placówkami na zagrożonych terenach.

Opinie, że internet to największa wylęgarnia przestępstw związanych z tzw. kradzieżą tożsamości, są mocno przesadzone. Sieć i elektronika odpowiadają zaledwie za co dziesiąty tego rodzaju przypadek – wynika z najnowszych amerykańskich badań. Okazuje się, że lwia część tego typu nadużyć to przypadki „tradycyjne” – związane ze zwykłą kradzieżą dokumentów tożsamości, kart kredytowych, czeków czy innymi sposobami dotarcia do poufnych informacji. Sytuacje, w których do zdobycia tych danych złodzieje wykorzystali techniki komputerowo-internetowe, stanowią zaledwie 11,6 proc. przypadków. W dodatku są one mniej dotkliwe finansowo dla ofiar – średnia strata poszkodowanego drogą internetową to 551 dolarów, wobec przeszło 4,5 tys. dolarów strat przy przestępstwach „tradycyjnych”.

Postawmy na budownictwo mieszkaniowe, które ożywi też inne dziedziny gospodarki. Prof. Paweł Bożyk, niegdyś główny doradca Edwarda Gierka, ma pomysł, skąd wziąć na to pieniądze Przedstawił go Polskiej Izbie Przemysłowo-Handlowej. Bożyk, który dziś jest rektorem Wyższej Szkoły Ekonomiczno-Informatycznej oraz szefem Ruchu Odrodzenia Gospodarczego noszącego imię I sekretarza PZPR, uważa, że w Polsce musi powstawać rocznie 300 tys. nowych mieszkań. Wtedy sytuacja na rynku pracy wyraźnie się poprawi.

Rzeczpospolita:

Polska Żegluga Morska utraciła kontrolę nad większością swojego majątku, szacowanego na 700 mln USD. Przejęło go jedenastu najwyższych rangą menedżerów grupy PŻM. Jedenastu menedżerów kierujących największą polską firmą armatorską przejęło, bez zgody Ministerstwa Skarbu, całkowitą kontrolę nad spółką Żegluga Polska. W spółce tej znajduje się większość majątku grupy PŻM. Według ministerstwa grupa dysponuje majątkiem o wartości ok. 700 mln USD. To niemal 80 statków i postawiony kosztem 160 mln USD nowoczesny biurowiec Pazim w Szczecinie.

Coraz więcej Polaków korzysta z oferty instytucji finansowych. Szczególnie dużo przybywa zwolenników lokowania pieniędzy na giełdzie. Częściej też niż w ubiegłych latach przyznajemy się do posiadania oszczędności. W ubiegłym roku oszczędności Polaków w bankach wzrosły zaledwie o nieco ponad 100 milionów złotych. Lepiej było ze środkami ulokowanymi w funduszach inwestycyjnych – wzrosły aż o 4,5 miliarda złotych (18,8 proc.). Te przyrosty są na poziomie 2003 roku, ale wiele wskazuje, że Polacy dużo bardziej optymistycznie spoglądają na swoją sytuację finansową niż przed rokiem. Liczba osób nieposiadających żadnych oszczędności spadła z 59 proc. ogółu do 56 proc. Warto przypomnieć, że przed trzema laty aż 66 proc. Polaków twierdziło, iż nie ma żadnych oszczędności.

Wskaźnik wyprzedzający koniunktury informujący o przyszłych tendencjach w gospodarce wzrósł o prawie 0,5 punktu i jest to trzeci miesiąc jego sukcesywnej poprawy. Dynamika wzrostu wskaźnika jest jednak znacznie słabsza od tej z końca 2003 r. i pierwszych miesięcy ubiegłego roku.

Pomoc publiczna udzielona koncernom motoryzacyjnym, które działają w polskich specjalnych strefach ekonomicznych (SSE), wyniosła do połowy ubiegłego roku 17 proc. dozwolonej kwoty – wynika z opracowania Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Oznacza to, że jeszcze przez wiele lat mogą one dostawać pomoc z publicznej kasy.

Gazeta Prawna:

Trzeba pozwolić gminom, by same decydowały nie tylko o stawkach podatków lokalnych, ale o miejscowych daninach w ogóle. W przeciwnym razie będą musiały głowić się, jak obejść przepisy. Tak zrobiła Warszawa, ustalając fikcyjny podatek od psów. Podatek od psów w stolicy pozostaje na papierze, jednak wszystko jest zgodne z prawem.

Zaległości na koniec 2004 r. zmniejszyły się z 92 tys. do 68 tys. spraw. Spośród 14 wojewódzkich sądów administracyjnych 8 sądów orzeka już na bieżąco. W ujęciu statystycznym oznacza to, że czas oczekiwania na rozpoznanie sprawy w tych 8 sądach wynosi od 3 do 6 miesięcy.

Organy skarbowe będą wydawały wiążące interpretacje prawa podatkowego do sytuacji hipotetycznych, a więc takich, które dopiero się wydarzą. Jednak podstawą jest odpowiednie sformułowanie wniosku. Podatnik musi opisać stan faktyczny, który u niego dopiero zaistnieje w taki sposób, jakby miał on już miejsce – wynika z informacji, jakie uzyskaliśmy w Ministerstwie Finansów.

Opcje dostępności

Wysoki kontrast
Czytaj stronę
Kliknij aby czytać
Podświetlenie linków
TT
Duży Tekst
Odstępy między tekstami
Zatrzymaj animacje
Ukryj obrazy
Df
Przyjazny dla dysleksji
Kursor
Struktura strony