Zadyszka czy wyrównanie tempa? – Z dzienników

Gazeta Wyborcza

Gospodarka nadal radzi sobie bardzo dobrze, choć początek 2005 r. na pierwszy rzut oka będzie pewnie wyglądać dużo słabiej. Wielu analityków przyglądając się danym statystycznym z zeszłego roku, łapie się za głowę – wzrost gospodarczy, który jeszcze w pierwszej połowie roku był na niebotycznym poziomie 6,5 proc., w następnych kwartałach słabł, słabł i w końcu wyniósł tylko ok. 4 proc.

Rzeczpospolita

Międzynarodowy trybunał odrzucił wniosek polskiego rządu o zawieszenie postępowania arbitrażowego w sporze z Eureko. Werdykt arbitrów oczekiwany jest w najbliższych tygodniach. Premier Marek Belka zapewnił Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej, że nie uczestniczył w negocjacjach o prywatyzację PZU.

Rząd przyjął wczoraj projekt ustawy reprywatyzacyjnej, zakładającej wypłatę rekompensat w wysokości 15 proc. wartości utraconego mienia. Poszkodowani mają dostać pieniądze, a nie bony, jak planowano wcześniej.

Inflacja w styczniu zmalała z 4,4 do 4 proc. W najbliższych miesiącach jej wskaźnik powinien się nadal zmniejszać, m.in. za sprawą silnego złotego. Analitycy przewidywali na styczeń wzrost inflacji do 4,5 – 4,9 proc. głównie z uwagi na podwyżki cen regulowanych (prąd, gaz) oraz akcyzy na alkohol i papierosy. Jednak nośniki energii podrożały tylko o 1,2 proc., a papierosy i alkohol prawie wcale.

Warszawski indeks giełdowy pobił znowu rekord wszech czasów, kończąc dzień na poziomie 26964,64 pkt. Zyskiwały przede wszystkim największe spółki cieszące się zainteresowaniem zagranicznych inwestorów. O popycie na polskie akcje świadczy też wzrost notowań tzw. GDR na giełdzie londyńskiej.

Gazeta Prawna

Przepisy dotyczące 50-proc. stawki podatku dla najbogatszych nie będą obowiązywać, jednak jako martwe regulacje pozostaną w ustawie o PIT. Trybunał nie uznał ich bowiem za niekonstytucyjne. Zarzut niekonstytucyjności postawił tylko przepisowi proceduralnemu wprowadzającemu w życie te przepisy. Trybunał uznał, że tryb wprowadzenia 50-proc. stawki PIT naruszył 30-dniowy okres vacatio legis i był niezgodny z konstytucją.

Wczoraj w Sejmie odbyły się pierwsze czytania projektów zmian w kodeksie pracy i innych ustawach. Projekty zgłosiły kluby Unii Pracy i SdPl. Proponowane zmiany dotyczą zaostrzenia sankcji w stosunku do pracodawców łamiących prawa pracownicze ze szczególnym uwzględnieniem naruszeń dotyczących wynagrodzenia za pracę. Posłowie chcą wprowadzić takie przepisy, aby pracownik czuł, że ma oparcie w prawie i państwowych instytucjach.

Przystąpienie do strefy euro i spełnienie wymaganych kryteriów jest możliwe tylko przy dobrej koniunkturze. Jeśli nie wykorzystamy okresu wzrostu gospodarczego do zreformowania finansów publicznych, strefa euro może się oddalić nawet do roku 2015. Opóźnienie będzie z kolei oznaczało mniej kapitału zagranicznego, bo inwestorzy wybiorą te kraje, które przyjmą wspólną walutę wcześniej niż Polska. Zanim przyjmiemy euro, złoty będzie się wzmacniał, a przedsiębiorstwa, żeby utrzymać rentowność, będą ograniczać koszty pracy. Ceną wejścia do strefy euro może być wysoki poziom bezrobocia.

Parkiet

W przyszłym tygodniu resort finansów przedstawi plan „B”. To program cięć wydatków i reform podatkowych, które mają nam zagwarantować wejście do strefy euro. Jutro w Brukseli przedstawiciele polskiego resortu finansów mają przekonywać unijnych statystyków, aby zaliczyli polskie fundusze emerytalne do finansów publicznych. To spowoduje, że wzrosną nasze szanse na spełnienie kryteriów, które umożliwiają wejście do strefy euro w 2007 r. Jeśli jednak Eurostat nie zmieni zdania, polski deficyt będzie zbyt duży – o ok. 1,2-2 proc. PKB. I wówczas – jak zapowiadał wcześniej minister finansów Mirosław Gronicki – konieczny będzie plan „B”.

Opcje dostępności

Wysoki kontrast
Czytaj stronę
Kliknij aby czytać
Podświetlenie linków
TT
Duży Tekst
Odstępy między tekstami
Zatrzymaj animacje
Ukryj obrazy
Df
Przyjazny dla dysleksji
Kursor
Struktura strony