Zagraniczni inwestorzy sprzedają akcje

Od wczoraj inwestorzy, którzy kupili akcje w ofercie publicznej ING BSK, mogli nimi handlować na giełdzie. Na zamknięciu za jedną akcję płacono zaledwie 418,5 zł, przy obrotach 21,6 mln zł. Analitycy są zgodni – zagraniczni inwestorzy pozbywają się papierów ING BSK.

Obroty sięgnęły wczoraj 21,6 mln zł, ale już we wtorek wyniosły ponad 18 mln zł. Oznacza to, że bank odzyskuje płynność. Kurs akcji na wczorajszym zamknięciu poszedł jednak w dół o 4,9 proc. Za jedną akcję płacono 418,5 zł. Dzień wcześniej cena akcji wynosiła 440 zł, czyli tyle, ile cena sprzedaży w niedawnej ofercie publicznej.

W wolnym obrocie znajduje się obecnie 25 proc. akcji ING Banku Śląskiego, z czego 5,4 proc. należy do OFE Commercial Union. W ofercie publicznej, która zakończyła się 17 marca, Grupa ING sprzedała 1,6 mln akcji, stanowiących 12,8 proc. kapitału ING BSK. Tym samym obniżyła swój udział w tej spółce do 75 proc.

Zdaniem Marcina Jabłczyńskiego, analityka BZ WBK, jest kilka powodów spadku ceny akcji ING BSK. – Od kilku dni widać wyraźnie, że inwestorzy zagraniczni wycofują się z rynku, nie tylko polskiego, ale z całego regionu. Jeśli brali udział w ofercie, to najprawdopodobniej teraz zamykają już swoje pozycje. Choć nie ma wielkiego ryzyka dalszej przeceny akcji, w krótkim terminie nastawienie do polskiego rynku tej grupy inwestorów jest raczej negatywne – twierdzi analityk BZ WBK.

Tego samego zdania jest Dariusz Górski, analityk DB Securities. – Cały sektor odnotowuje spadki z powodu osłabienia się waluty i wycofywania zagranicznych graczy, ING BSK nie jest tu wyjątkiem – twierdzi.

Innym powodem spadku kursu może być fakt, że cena sprzedaży akcji w ofercie była zdecydowanie za wysoka. – Rynek przecenił te akcje. Moim zdaniem cena około 420 zł, bliska dzisiejszemu kursowi, byłaby do zaakceptowania – uważa Marcin Jabłczyński.

A.MR., Rzeczpospolita