Zyskowne inwestowanie w stabilnych czasach

Ktoś, kto kilka lat temu miał większą gotówkę musiał się bardzo postarać, by źle ją zainwestować. Jeśli 5 lat temu kupił jednostki dowolnego funduszu inwestycyjnego, obligacje czy też założył lokatę dziś ma o 60-70 proc. więcej pieniędzy. Wysokie i jednocześnie spadające stopy procentowe sprawiły, że lokaty bankowe i papiery dłużne dorównały w tym okresie rentownością funduszom z udziałem akcji.

 

Dzisiaj sprawa nie jest już taka prosta. Inwestor musi ulokować częśc środków w akcjach jeśli chce osiągnąć dwucyfrową, roczną stopę zwrotu. Lokaty bankowe odpadają – odsetki są już niestety symboliczne. Fundusze obligacji od połowy ubiegłego roku rozczarowują wynikami. Wkrótce z pewnością znów wrócą do formy jednak o dwucyfrowych stopach zwrotu możemy zapomnieć. Podobnie jak fundusze rynku pieniężnego będą zarabiać nie więcej niż 4-5 proc. rocznie.

 

Jaką strategię powinien przyjąć indywidualny inwestor, który ma na lokacie lub w bezpiecznym funduszu „sporą sumkę” ? Najlepiej rozpocząć stopniową przeprowadzkę do funduszu akcji tak, aby uzyskać preferowaną strukturę protfela. Ta struktura będzie zależała od indywidualnych skłonności do ryzyka konkrentego inwestora oraz horyzontu inwestycji. Im dłużej chcemy utrzymywać naszą lokatę tym więcej należy ulokować w akcjach. Przykładowy podział środków to 30 proc. w funduszach akcji i 70 proc. w funduszach rynku pieniężnego.

 

Dlaczego nie wpłacić od razu np. 20 tys. do fundusz akcji? Chodzi o minimalizację ryzyka. Może się okazać, że wpłacimy dużą kwotę wówczas, gdy jednostki funduszu są na cenowej górce. Bardzo trudno jest przewidzieć ruchy giełdowych indeksów. Tymczasem wpłacając regularnie kupujemy raz „na górce”, a raz „w dołku” – ryzyko przepłacenia jest wówczas niskie.

 

Pamiętajmy jednak, że konwersja, czyli przenoszenie środków z funduszu do funduszu wiąże się z określoną prowizją. Szczególnie jesli przeprowadzamy się z funduszu bezpiecznego (prowizje niskie) do funduszy akcji lub zrównoważonego (prowizje wysokie). Na rynku – także w oddziałach Expandera – dostępne są specjalne programy oszczędnościowe przeznaczone dla osób, które nie chcą płacić prowizji za konwersję. Jednocześnie w ich ramach można skorzystać z tzw. funduszy gwarantowanych, które przynoszą z góry określoną stopę zwrotu. To dobra alternatywa dla kogoś kto chce zarabiać więcej niż na lokacie i jednocześnie nie toleruje żadnego ryzyka.

 

Programy oszczędnościowe, o których mowa oparte są na funduszach kilku lub kilkunastu różnych Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych (firmy zarządzające funduszami). Dzięki temu można dodatkowo zdywersyfikować, a zatem zmniejszyć ryzyko. Jeśli jedno TFI będzie słabiej zarządzać naszymi pieniędzmi wówczas mamy szanse, że drugie odrobi stratę.

 

Inna ciekawa propozycja to zakup nieruchomości – w szczególności mieszkania lub działki budowlanej. Analizy ekspertów, jak również doświadczenia innych krajów UE, wskazują, że ceny nieruchomości będą w najbliższych latach iść w górę. Szacuje się wzrost cen o 15-20 proc. w ciągu 5 lat. Inwestowanie w nieruchomości nie wyklucza funduszy inwestycyjnych. Warto zaciągnąć kredyt nawet na 90 czy 100 proc. wartości nieruchomości, a posiadane oszczędności korzystnie zainwestować. Wówczas w razie kłopotów z pracą raty możemy spłacać z tego co udało nam się odłożyć.

 

– W Expanderze doszliśmy do wniosku, że klient, który regularnie oszczędza jest dla banku pewniejszy i bardziej wiarygodny. Dlatego udało nam się przekonać jeden ze współpracujących z nami banków, by zaoferował takim osobom niższe oprocentowanie kredytu mieszkaniowego. W ten sposób powstał Kredyt Oszczędnościowy – mówi Marcin Panek, doradca Expandera.

 

Ważne jest, by portfel oszczędności był odpowiednio zróżnicowany. Najlepiej jeśli znajdą się w nim zarówno nieruchomości, jak i fundusze inwestycyjne. Nie powinniśmy jednak trzymać dużej gotówki na koncie osobistym. Oprocentowanie rachunków bankowych to obecnie często 0 proc. Uwzględniając opłaty pobierane przez banki dochodzimy do wniosku, że rachunek może mieć wyłącznie funkcję rozliczeniową, a funkcję oszczednościową dawną już utracił.

 

Chcesz bezpiecznie i zyskownie zainwestować oszczędności? Umów się z doradcą Expandera.

 

Maciej Kossowski