Zniosą podatek Belki, ale nie dla wszystkich

W rządzie jest gotowy kompromis w sprawie podatku Belki. PO jest zaś bliska przekonania ludowców do podatku liniowego – dowiedział się „Dziennik”.

W wywiadzie dla „Wall Street Journal” i „Dziennika” Jacek Rostowski stwierdził, że jest przeciwny likwidacji podatku Belki. Donald Tusk zaproponował rozmowy o kompromisie między ministrem a szefem klubu PO Zbigniewem Chlebowskim. Do porozumienia doszło we wtorek. Jak podaje gazeta, zlikwidowany ma być podatek od lokat i rachunków bankowych, ale zostanie ten od dochodów z giełdy. „Dziennik” przypomina, że takie samo rozwiązanie zaproponowało wcześniej PiS.

Jednak znacznie poważniejsze zadanie to według „Dziennika” wprowadzenie podatku liniowego. W czasie podsumowania stu dni rządu premier zapowiedział, że w 2010 roku wszyscy zapłacą jedną stawkę PIT. Ale z „twarzą socjalną”.

Ludowcy byli przekonani, że temat podatku liniowego umarł na długie lata. Wicepremier Waldemar Pawlak, pytany w miniony piątek o powrót do koronnego pomysłu PO, asekurował się, twierdząc, że nie uwierzy, póki nie usłyszy tego z ust premiera. W niedzielę usłyszał jednak jasno i dobitnie: liniowy jest w planie rządu na 1000 dni. Klamka więc zapadła i ruszyły koalicyjne negocjacje – pisze gazeta.

Jak ustalił „Dziennik”, ostatecznie ludowcy są gotowi przystać na liniowy pod dwoma warunkami. Jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu PSL złoży projekt ustawy dający rolnikom, bezrobotnym i rencistom zasiłki na dzieci w wysokości 1145 zł na każdą pociechę, czyli dokładnie tyle, ile wynosi ulga w PIT. Ma to kosztować budżet ok. 3,5 mld zł. PSL chce też podwyższenia kwoty wolnej od podatku.

Więcej na ten temat w „Dzienniku”.