Raport Szybko.pl, Metrohouse i Expandera – Styczeń 2015
Rynek wtórny nie traci na popularności
Rok 2014 zakończył się co prawda średnim wzrostem cen nieruchomości o 0,8% w skali kraju, jednak trudno mówić o jednolitym trendzie dla całego rynku. – W większości miast ceny ofertowe mieszkań wzrosły nieznacznie, między innymi w Warszawie +1,5% oraz w Poznaniu +3,7%. Obniżki zanotowały natomiast cztery miasta: Szczecin ze spadkiem na poziomie 1,8%, Toruń, gdzie jest taniej o 2,1%, Olsztyn, z największą obniżką wynoszącą 4,3%, a także Wrocław – tam metr kwadratowy jest o 25 złotych tańszy niż w grudniu 2013 – podsumowuje Marta Kosińska, ekspert Szybko.pl.
Mimo znacznych obniżek stóp procentowych, akcja kredytowa przyspieszyła tylko w II kwartale 2014. Ceny rosły nieznacznie do IV kwartału, z kolei ostatni z nich upłynął pod hasłem obniżek cen ofertowych. – Głównym powodem takich działań było skłonienie większej liczby kupujących do zamknięcia transakcji jeszcze na starych zasadach kredytowych, czyli z wkładem własnym wynoszącym 5% – wyjaśnia ekspert. Warto jednocześnie zaznaczyć, że wbrew obawom związanym z wprowadzeniem programu Mieszkanie dla Młodych, rynek pierwotny nie zdominował rynku wtórnego. – Z powodu limitów cenowych, MdM w wielu miastach nie pozwala na zakup mieszkania. Tam, gdzie jest to możliwe, pojawia się natomiast kwestia kredytu, którego koszt jest wyższy niż w przypadku kredytów komerycyjnych. Niweluje to częściowo korzyści wynikające z rządowej dopłaty – dodaje Marta Kosińska, Szybko.pl.
Brak jednolitego trendu dla całego kraju
Zgodnie z przewidywaniami, w okresie świątecznym zwiększyła się liczba transakcji. Było to spowodowane zmianami wchodzącymi w życie 1 stycznia dotyczącymi wzrostu wkładu własnego do 10%. – Kupującym zależało na podpisaniu umowy przedwstępnej jeszcze w 2014 roku i złożeniu wniosku o kredyt jeszcze na starych zasadach – komentuje Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse. – Zmiany nie powodowały jednak paniki wśród kupujących. Podaż utrzymuje się na odpowiednio wysokim poziomie, by zapobiec gwałtownym ruchom cenowym – dodaje.
Co więcej, w większości analizowanych miast miniony rok nie przyniósł znaczących zmian w cenach mieszkań. – W grudniu ciekawą sytuację zaobserwowaliśmy na Pomorzu. Największe procentowe spadki dotyczą mieszkań w Gdańsku (-2,4%), co zbiegło się ze wzrostem średniej transakcji w Gdyni o 3,9%. Obecnie w tych dwóch miastach ceny są zbliżone i wynoszą kolejno 4794 i 4769 zł za metr kwadratowy – zaznacza Jańczuk. Spadki dotyczą również Wrocławia, w którym średnia cena za mkw. wynosi 5068 zł i jest najniższa od ponad roku, a także Warszawy (7200 zł za mkw.) oraz Łodzi (3589 zł za mkw.). Wzrosty zanotowały natomiast Poznań i Kraków, gdzie średnia wzrosła odpowiednio o 2,9% i 3%.
Wyższe raty kredytów we frankach
Po decyzji Szwajcarskiego Banku Centralnego o wycofaniu się z obrony kursu walutowego notowania franka w naszym kraju wzrosły z 3,54 zł znacznie ponad 4 zł. – Najbliższa rata kredytu będzie o kilkaset złotych wyższa niż poprzednia. Dla przykładu, jeśli wynosi ona 400 CHF to ostatnio kredytobiorca płacił ok. 1416 zł, a teraz może to być 1680 zł (przy kursie 4,20 zł) – wylicza Jarosław Sadowski, ekspert Expander Advisors.
Przewidywany wzrost marż
Nie mamy dobrych informacji również dla tych, którzy dopiero planują zaciagnąc kredyt na zakup mieszkania. Rok 2014 r. był już trzecim z rzędu, w którym zanotowano wzrosty marzy kredytowych, a w tym roku ta tendencja może być kontynuowana. – Jedną z przyczyn mogą okazać się prognozowane obniżki stóp procentowych. Na wzrost marż mogą wpłynąć także zapisy Rekomednacji U. Jeśli spowodują one, że przychody banków z tytułu sprzedaży ubezpieczeń spadną, banki będą chciały to sobie zrekompensować za pomocą wyższych marż lub ewentualnie wyższych prowizji za udzielenie kredytu – wyjaśnia Sadowski.