Tagi:

Na co uważać korzystając z bankomatu za granicą

Polacy coraz częściej korzystają z kart za granicą. W 2018 r. do końca września wydali nimi aż 9 mld zł, a z zagranicznych bankomatów wypłacili 5 mld zł. To odpowiednio o 20% i 16% więcej niż w tym samym okresie 2017 r. Expander ostrzega jednak, że skorzystanie z zagranicznego bankomatu może narazić nas na niespodziewane koszty, a czasami nawet sprowadzić poważne problemy.

Największym zagrożeniem podczas korzystania z zagranicznego bankomatu nie jest to, że ktoś nas napadnie i ukradnie wypłacone pieniądze. Znacznie większe problemy będziemy mieli jeśli przestępcy zainstalowali na bankomacie urządzenie kopiujące pasek magnetyczny karty. Wtedy mogą ukraść wszystkie pieniądze znajdujące się na rachunku powiązanym z kartą. Niestety takie urządzenia zwykle są tak dobrze schowane w otworze bankomatu, że bardzo trudno je dostrzec.

Najskuteczniejszym sposobem uniknięcia tego rodzaju zagrożenia jest korzystanie z bankomatów, które mają wbudowane czytniki zbliżeniowe. Jeśli wypłata zostanie dokonana bez wkładania karty do urządzenia, a jedynie poprzez zbliżenie do czytnika, to przestępcy nie mają możliwości skopiowania paska magnetycznego. Niestety w wielu krajach takich bankomatów jeszcze nie ma lub jest ich niewiele. Dlatego często będziemy zmuszeni skorzystać ze zwykłego bankomatu. W takim przypadku zawsze należy mu się przyjrzeć i sprawdzić czy nie ma na nim czegoś co przypomina miniaturową kamerkę, która mogłaby podejrzeć nasz PIN. Zawsze też zasłaniajmy klawiaturę podczas jego wprowadzania. Popatrzymy uważnie również na klawiaturę, czy nie ma na niej nakładki, która zapisuje jakie cyfry wprowadzamy.

Niestety nie zawsze uda nam się dostrzec zagrożenie, więc warto na karcie ustanowić dość niskie limity bezpieczeństwa i włączyć powiadomienia o dokonywanych transakcjach. Jeśli otrzymamy smsa z informacją o transakcji, której nie wykonywaliśmy, niezwłocznie zastrzeżmy kartę. Nawet jeśli dojdzie do skopiowania karty, to dzięki limitom i powiadomieniom straty będą znacznie mniejsze. Najlepiej zabrać ze sobą przynajmniej dwie karty. Jeśli jedna zostanie skopiowana, to wciąż możemy korzystać z drugiej. Posiadanie kilku kart uchroni nas również w sytuacji, gdy bankomat z jakiegoś powodu zatrzyma kartę i nie będzie chciał jej zwrócić.

Nie wierz w darmowe bankomaty na całym świecie
Skorzystanie z zagranicznego bankomatu może narazić nas na niespodziewane koszty. Oprócz prowizji za wypłatę, naliczanej przez nasz bank, możemy zapłacić też dodatkową opłatę na rzecz właściciela bankomatu. W Polsce takie działania są zabronione, ale w innych krajach mogą się pojawiać. Co ważne, taką dodatkową prowizję mogą zapłacić nawet osoby, które korzystają z usługi darmowych wypłat na całym świecie. Bank może nam bowiem obiecać, że nie naliczy prowizji, ale jeśli zgodzimy się na opłatę dodatkową podczas dokonywania wypłaty, to ona zostanie doliczona. Zawsze warto więc czytać komunikaty wyświetlane przez bankomat. On zawsze informuje, jeśli taka dodatkowa opłata zostanie doliczona. Jeśli taki komunikat się pojawi, to zwykle najlepiej znaleźć inną maszynę, która takich prowizji nie dolicza.

Co jeśli bankomat proponuje przewalutowanie
Komunikaty bankomatu warto dokładnie czytać również dlatego, że czasami proponują one przewalutowanie transakcji. Zaakceptowanie takiej propozycji będzie szczególnie kosztowne, jeśli korzystamy z karty walutowej np. powiązanej z rachunkiem w euro. Załóżmy, że chcemy wypłacić 100 euro kartą podpięta do rachunku w euro. Jeśli nie zgodzimy się na przewalutowanie przez bankomat, to z naszego konta zostanie pobrane 100 euro. Jeśli się zgodzimy, to bankomat przewalutuje wypłacaną kwotę i wyśle do banku obciążanie na np. 440 zł. Bank tą kwotę ponowienie przeliczy na euro i pobierze z konta np. 105 euro. W ten sposób stracimy ok. 20 zł, bo zamiast 100 euro z konta zniknie 105 euro. W przypadku większej kwoty straty będą odpowiednio większe.

Jeśli korzystamy z karty w złotych, to takie przewalutowanie zaproponowane przez bankomat może, ale nie musi być korzystne. Wszystko zależy od tego czy kurs takiej wymiany będzie korzystniejszy niż w przypadku przewalutowania dokonanego przez nasz bank.

Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors

To jest ostatni rok królowania gotówki w Polsce

Tempo, w jakim rozwijają się w Polsce płatności bezgotówkowe jest imponujące. Najnowsze dane NBP pokazują, że w II kw. 2018 r. wykonaliśmy kartami aż 1,1 mld płatności, czyli o 20% więcej niż przed rokiem. Gotówka nie daje jednak za wygraną. Przybywa miejsc, w których można ją wypłacić. Poza tym kwota wypłacana z bankomatów wciąż jest wyższa niż ta, jaką wydajemy płacąc kartami. Z wyliczeń Expander wynika jednak, że królowanie gotówki skończy się już na początku przyszłego roku.

Coraz łatwiej zapłacić kartą
Jeszcze kilka lat temu dość często dochodziło do denerwujących sytuacji, gdy rano ktoś próbował coś kupić mając w portfelu jedynie banknot 100 zł. Sprzedawcy zwykle odmawiali, tłumacząc się tym, że nie będą mieli jak wydać reszty. Na szczęście zdarza się to coraz rzadziej dzięki temu, że coraz więcej sklepów i punktów usługowych akceptuje płatności kartami. Według danych NBP mamy już w Polsce ponad 700 tysięcy terminali płatniczych, czyli ich liczba wzrosła aż o 20% w porównaniu do poziomu sprzed roku.

Jesteśmy potęgą w płaceniu zbliżeniowym
Aż 99% terminali płatniczych w Polsce, czyli niemal wszystkie, pozwalają dokonać płatności zbliżeniowych. Nie powinno więc dziwić, że jesteśmy wiceliderem w Europie pod względem popularności tego rodzaju płatności. Według MasterCard udział płatności zbliżeniowych w transakcjach kartami wynosi u nas 85%. Wyprzedzają nas jedynie Czechy (93%). Jesteśmy więc lepsi np. niż Szwedzi (12%), czy Niemcy (15%). Wciąż mamy jednak jeszcze trochę do zrobienia pod względem wymiany kart. W funkcję płatności zbliżeniowych wyposażonych jest 32,8 mln kart, podczas gdy wszystkich mamy 40,2 mln. Nie licząc kart wirtualnych, służących tylko do płacenia w internecie, do wymiany pozostało 6,6 mln kart.

Panowanie gotówki się kończy…
Mimo, że liczba płatności bezgotówkowych wzrosła o 20% i że mamy o 20% więcej terminali płatniczych, to królową wciąż pozostaje jednak gotówka. Wartość wypłat, których dokonaliśmy w II kw. to 103 mld zł. Dla porównania płatności bezgotówkowych wykonaliśmy na 76 mld zł. Trzeba jednak dodać, że rok 2018 r. będzie prawdopodobnie ostatnim, w którym wartość wypłacanej gotówki przewyższa łączną kwotę płatności dokonywanych kartami. W przyszłym roku po raz pierwszy wydamy z pomocą kart więcej niż wypłacimy w gotówce.

… ale przybywa miejsc, gdzie można ją wypłacić
Mimo, że znaczenie gotówki szybko spada, to raczej nie zniknie ona zupełnie. W II kw. przybywało wręcz miejsc, w których można ją wypłacić. Po pierwsze niespodziewanie pojawiło się 97 nowych bankomatów. Wcześniej ich liczba powoli, ale systematycznie spadała. Po drugie bardzo szybko przybywa sklepów wyposażonych w terminal płatniczy, który umożliwia nie tylko przyjęcie płatności, ale również wypłacenie klientowi gotówki. Takich terminali jest już 225 tysięcy, czyli o 40% więcej niż przed rokiem.

Dużo chętniej płacimy kartą za granicą
W II kw. wykonaliśmy prawie o połowę (o 49%) więcej niż przed rokiem płatności kartami za granicą. Nie chodzi jednak tylko o Polaków płacących kartami na zagranicznych wakacjach. Jako transakcje zagraniczne traktowane są również takie, gdy ktoś będąc w Polsce dokona zakupów w zagranicznym sklepie (zwykle internetowym). Dynamiczny wzrost liczby transakcji obserwujemy w obu tych typach płatności. Tych faktycznie dokonanych za granicą było o 43% więc niż przed rokiem, a wykonanych w zagranicznych sklepach internetowych o 54%.

Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors

Polacy pokochali płacić kartą

Według danych NBP w I kwartale br. Polacy posiadali już prawie 40 mln kart płatniczych. Co istotne coraz rzadziej leżą one bezużytecznie w szufladach. Expander zwraca uwagę, że liczba transakcji bezgotówkowych wzrosła aż o 22% w porównaniu do sytuacji sprzed roku. Biorąc pod uwagę, że wykonujemy około miliard transakcji kwartalnie, to taki wzrost jest niesamowitym osiągnięciem. Jednocześnie coraz rzadziej wypłacamy gotówkę z bankomatów – liczba wypłat była najniższa od 10 lat.

W ciągu roku liczba kart wzrosła o 1,8 mln
W naszych portfelach mamy coraz więcej kart płatniczych. W ciągu roku ich liczba wzrosła aż o 1,8 miliona i w rezultacie mamy ich już 39,5 miliona. Coraz chętniej też z nich korzystny. W pierwszym kwartale wykonaliśmy 1,044 mld płatności czyli aż o 22% więcej niż przed rokiem. Gdy odniesiemy to do liczby kart, to okazuje się, że średnio wykonujemy 26 płatności kartą, czyli ponad 5-cio krotnie więcej niż 10 lat temu. Żeby nie zostawić złudnego wrażenia musimy jednak dodać, że jeśli chodzi w wartość płatności dokonanych kartami, to wciąż jest ona mniejsza niż wartość wypłacanej kartami gotówki. Jeśli jednak tempo zmian się utrzyma, to królowanie gotówki może skończyć się już na początku przyszłego roku.

Liczba płatności w zagranicznych sklepach wzrosła o połowę
Duże wrażenie robi też roczny wzrost (o 52%) liczby płatności dokonywanych w zagranicznych sklepach. Nie chodzi jednak o polskich turystów – opublikowane właśnie dane dotyczą stycznia, lutego i marca. Przyczyną wzrostów są przede wszystkim zakupy internetowe, czyli dokonywane poprzez podanie numeru karty, jej daty ważności i kodu CVV2. Prawdopodobnie wynika to z rosnącej popularności w Polsce chińskich sklepów internetowych i portali aukcyjnych tj. np. AliExpress. Co ciekawe, jednocześnie aż o 215 tysięcy (63%) wzrosła liczba kart wirtualnych, czyli służących wyłącznie do płacenia za pomocą numeru karty. Większość z nich najprawdopodobniej zostało wyrobionych właśnie po to, aby płacić nimi w zagranicznych sklepach internetowych.

Wypłat z bankomatów najmniej od 10 lat
Dane NBP pokazały również kolejny spadek liczby bankomatów w Polsce. W I kwartale było ich 23 206 czyli o 545 mniej niż przed rokiem. Coraz rzadziej też z nich korzystaliśmy. Liczba wypłat spadła do 158 mln w kwartale, co jest najgorszym wynikiem od 10 lat. Stoi za tym nie tylko fakt, że coraz częściej płacimy kartą z nie gotówką. Częściowo odpowiadają za to też banki, które chcąc ograniczyć koszty przekonują nas, abyśmy wypłacali większe kwoty, dzięki czemu robimy to rzadziej. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłości płatności kartami dalej będą zyskiwały na popularności, choć coraz częściej będą to karty bez fizycznej postaci, lecz funkcjonujące jako aplikacje w naszych smartfonach. Bankomaty będą natomiast coraz mniej przydatne, choć raczej nie znikną zupełnie.

Podsumowanie zmian w zakresie kart płatniczych

Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors