Tagi:

Polacy rekordowo rzadko korzystali z bankomatów

NBP opublikował dane na temat płatności kartami w Polsce w I półroczu 2021 r. Expander zwraca uwagę, że zarówno wartość (221 mld zł) jak i liczba (3,3 mld) płatności bezgotówkowych były w tym okresie najwyższe w historii. Z kolei z bankomatów korzystaliśmy rekordowo rzadko – liczba wypłat gotówki była najniższa odkąd są dostępne takie dane i wyniosła 234 mln. Po raz kolejny wzrosła natomiast liczba wpłat do wpłatomatów. To w dużej mierze efekt tego, że mamy coraz więcej takich maszyn. Ich liczba przekroczyła właśnie 9 000. Mimo systematycznego wzrostu wciąż jest ich jednak o ponad połowę mniej niż bankomatów (21,7 tys.).

Popularność płatności kartami jest coraz większa. Co ciekawe nie chodzi tylko o kwoty jakie wydajemy za ich pomocą. Wzrost wartości jest oczywisty, ponieważ rosną wynagrodzenia i ceny wielu różnych towarów, a więc automatycznie i kwoty płatności. Rekordowa była jednak również liczba transakcji, co potwierdza, że mamy do czynienia z faktycznym wzrostem popularności tego rodzaju płatności.

Częściowo to efekt tego, że jest coraz więcej sklepów i punktów usługowych, w których można zapłacić kartą. W połowie roku takich miejsc było aż 786 tysięcy, czyli aż o 79 tysięcy więcej niż przed rokiem. Dodatkowo płatności bezgotówkowe stają się też coraz wygodniejsze. Z danych NBP wynika, że wszystkie terminale płatnicze pozwalają na płatności zbliżeniowe. Jednocześnie coraz więcej Polaków posiada smartfony, którymi można dokonywać takich płatności. Osoby, które korzystają z tej możliwości w ogóle nie muszą więc zabierać ze sobą portfela. Wystarczy telefon, który i tak zawsze mamy ze sobą.

Do tego dochodzi efekt koronawirusa – wiele osób zaczęło płacić kartą po tym, gdy pojawiły się obawy, że na banknotach może przenosić się wirus. To pozwoliło przełamać dawne przyzwyczajenia i różnego rodzaju obawy. Ponadto w czasie pandemii bardzo rozwinęły się zakupy internetowe, gdzie najczęściej płatność jest dokonywana bezgotówkowo.

Najgorsze półrocze bankomatów w historii
Skoro częściej płacimy kartami, to rzadziej potrzebujemy gotówki. W I półroczu wykonaliśmy 234 mln wypłat. To najmniejsza liczba odkąd NBP publikuje takie dane, czyli od I półrocza 2005 r. To o tyle niesamowite, że przed rokiem obowiązywały przecież najsilniejsze obostrzenia i przez jakiś czas nie mogliśmy nawet wychodzić z domu. Wrażanie robi również porównanie z 2005 r. kiedy było w Polsce niecałe 8,5 tys. bankomatów. Teraz mamy ich ponad 21 tysięcy, a mimo to wykonaliśmy mniej wypłat.

Natomiast wartość dokonanych wypłat (161 mld zł) była o 1,5% wyższa niż przed rokiem. To niewiele biorąc pod uwagę, że wiosną ubiegłego roku wypłacaliśmy w panice tak dużo gotówki, że przez jakiś czas bankomaty stały puste. W porównaniu z poziomem sprzed 2 lat mamy natomiast spadek (o 3%) wartości wypłat, pomimo że od tamtego czasu wynagrodzenia i ceny znacząco wzrosły.

Rekordowa liczba wpłatomatów
Częściej natomiast korzystaliśmy z wpłatomatów – dokonaliśmy 36 mln wpłat. To najwyższa liczba w historii. Duża w tym zasługa tego, że w przeciwieństwie do bankomatów, liczba wpłatomatów jest coraz większa. W połowie roku było ich już 9 017, a więc rekordowo dużo. Wciąż jest to jednak o ponad połowę mniej niż bankomatów. Tych ostatnich było 21 715 (o 434 mniej niż przed rokiem).

Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors

Z bankomatów korzystaliśmy najrzadziej w historii

NBP opublikował dane na temat tego jak Polacy korzystali z kart płatniczych i bankomatów w 2020 r. Expander zwraca uwagę, że w ubiegłym roku wykonaliśmy 500 mln wypłat z bankomatów. Odkąd są publikowane takie dane (2005 r.) jeszcze nigdy nie było ich tak mało. Po raz pierwszy w historii spadła też roczna wartość gotówki wypłaconej z bankomatów. To jednak nie koniec rekordów. Rok 2020 był pierwszym w historii, gdy więcej wydaliśmy kartami, niż wypłaciliśmy za ich pomocą gotówki.

Przyczyną rekordowo niskiej liczby wizyt przy bankomatach częściowo jest oczywiście pandemia. Część branż zupełnie przestała funkcjonować. Inne działały tylko w ograniczonym zakresie. To sprawiło, że wydawaliśmy mniej pieniędzy, a więc rzadziej dokonywaliśmy wypłat. Między innymi dlatego po raz pierwszy w historii spadła łączna kwota pieniędzy wypłaconych z bankomatów.

Bankomaty odwiedzaliśmy rzadziej także dlatego, że nagle zaczęliśmy wypłacać zdecydowanie wyższe kwoty niż w poprzednich latach. W 2020 r. średnio wypłacaliśmy 650 zł, a więc aż o 18% więcej niż przed rokiem. W całej poprzedniej historii roczny wzrost nigdy nie przekroczył 10%. Z pewnością był to więc wyjątkowy rok. Te wyższe kwoty wypłat w połączeniu z mniejszymi wydatkami sprawiły, że pieniądze starczały nam na dłużej. Stąd rekordowo niska liczba wypłat.

Co ciekawe odwrotnie było w przypadku wpłat dokonywanych we wpłatomatach. Średnia wpłacana kwota (1922 zł) była mniejsza niż 2019 r. Liczba wpłat natomiast wzrosła do rekordowego poziomu 67 mln. Trzeba jednak dodać, że choć z wpłatomatów korzystamy coraz częściej, to wciąż zdecydowanie więcej wypłacamy niż wpłacamy. Łączna kwota wypłat z bankomatów jest 2,5 większa niż wpłat do wpłatomatów. Z roku na rok różnica jest jednak coraz mniejsza.

Rekordowe zakupy internetowe
Podczas, gdy z bankomatów wypłaciliśmy mniej pieniędzy niż rok wcześniej, to poprzez płatności bezgotówkowe wydaliśmy w 2020 r. zdecydowanie więcej (+9,9% ) niż 2019 r. To sprawiło, że roczna suma wydatków bezgotówkowych dokonanych kartami (407,6 mld zł) po raz pierwszy w historii przekroczyła wartość wypłat gotówkowych (407,2 mld zł). Szczególnie mocno, bo o ponad 1/3 (o 36%) zwiększyła się wartość krajowych płatności zdalnych, czyli takich, które obywają się poprzez podanie numeru karty (np. w sklepie internetowym). To oczywiście efekt ogromnego wzrostu popularności zakupów internetowych.

Jaka będzie przyszłość płatności
Gdy pandemia zostanie opanowana, to wartość wypłat gotówki zapewne znów zacznie rosnąć. Będzie tak dlatego, że z roku na rok coraz więcej pieniędzy krąży w gospodarce. Mimo to gotówka coraz bardziej będzie traciła na znaczeniu. Wartość płatności bezgotówkowych będzie rosła zdecydowanie szybciej niż wypłat gotówki. Te pierwsze są bowiem zdecydowanie wygodniejsze i bezpieczniejsze niż gotówka. Mamy też coraz więcej terminali płatniczych, których liczba w IV kwartale ubiegłego roku już przekroczyła milion. Za kilka lat niemal wszędzie będzie można zapłacić kartą lub raczej telefonem. Karty płatnicze coraz częściej będą bowiem tylko funkcją w naszych smartfonach, a nie kawałkiem plastiku.

Nie można jednak wykluczyć, że gotówka niespodziewanie wróci do łask. Szansą na to mogłoby być wprowadzenie przez banki ujemnego oprocentowania na rachunkach. To jednak wydaje się bardzo mało prawdopodobne w przypadku przeciętnych klientów. Ci bardzo łatwo mogliby tego uniknąć. Ludzie masowy zaczęliby wypłacać pieniądze z banków i korzystać z gotówki.

Większe powody do obaw w tym zakresie mogą mieć jedynie osoby zamożne, które dysponują kwotą przynajmniej kilku milionów złotych. W takim przypadku uniknięcie ujemnych odsetek jest zdecydowanie trudniejsze. Wypłata tak dużej kwoty w gotówce generuje bowiem pewne problemy. Pieniądze muszą być odpowiednio zabezpieczone przed kradzieżą czy zniszczeniem, a to przecież też generuje koszty i dodatkowe ryzyko.

Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors

Bankomaty do lamusa. Najmniej wypłat w historii

Z najnowszych danych NBP wynika, że w II kwartale 2020 r. Polacy dokonali 112 milionów wypłat z bankomatów. Expander zwraca uwagę, że to najmniej odkąd są publikowane takie dane, czyli od 2004 r. W ślad za spadająca popularnością gotówki spada również liczba samych bankomatów. Warto również zwrócić uwagę, że po raz pierwszy w historii wartość transakcji gotówkowych dokonanych kartami była niższa niż wartość transakcji bezgotówkowych.

W ostatnim czasie dużo mówi się o tym jak pandemia przyspiesza wiele różnego rodzaju trendów. Dla przykładu sprzedaż w wielu branżach przenosi się z tradycyjnych sklepów do Internetu. Takie zmiany przekładają się na to, że gotówka jeszcze szybciej niż dotychczas traci na znaczeniu. Potwierdzają to dane NBP w których wynika, że w II kwartale istotnie spadła liczba wszystkich typów wypłat gotówkowych dokonywanych za pomocą kart. Chodzi zarówno o wypłaty w bankomatach jak i te dokonywane w kasach banków czy w sklepach (za pomocą usługi CashBack).

Spadła oczywiście nie tylko liczba takich wypłat, ale również ich wartość. W sumie, za pomocą wszystkich wspomnianych operacji gotówkowych, Polacy wypłacili w II kwartale 93 mld zł, czyli aż o 8 mld zł mniej niż w poprzednim kwartale. Dzięki temu, po raz pierwszy w historii, więcej wydaliśmy kartami za pomocą transakcji bezgotówkowych niż wypłaciliśmy gotówki. To kolejny przełomowy moment po tym jak w IV kw. 2019 r. wartość transakcji bezgotówkowych pokonała wartość wypłat z bankomatów. Teraz przewyższyła już łączną wartość wszystkich typów wypłat gotówkowych.

Bankomatów coraz mniej, a terminali płatniczych ponad milion
Mniejsze zainteresowanie wypłatami z bankomatów powoduje, że z kwartału na kwartał jest ich coraz mniej. W ciągu ostatnich 12 miesięcy liczba takich urządzeń spadła o 637. Na koniec II kwartału było ich bowiem 22 166. Kolejny rekord ustanowiły natomiast terminale płatnicze. Według NBP pod koniec czerwca było ich 974 tysiące, ale przypomnijmy, że w lipcu Ministerstwo Finansów ogłaszało, że ich liczba przekroczyła milion. Widać więc, że tempo pojawiania się kolejnych jest ogromne.

Mocny spadek transakcji zagranicznych
W drugim kwartale mieliśmy do czynienia z zamknięciem granic. Nie powinno więc dziwić, że Polacy znacznie rzadziej dokonywali płatności zagranicznych. W porównaniu z I kwartałem 2020 r. wartość wypłat gotówkowych dokonanych poza Polską spadła o 13%, a transakcji bezgotówkowych aż o 25%. Dla porównania wartość transakcji bezgotówkowych wykonanych w kraju wzrosła o 5%, a gotówkowych spadła o 8%. Dane z kolejnych kwartałów pokażą już zapewne wyższe wartości, ale dopóki trwa pandemia, to rzadziej podróżujemy za granicę, a więc i mniej wykonujemy zagranicznych transakcji płatniczych.

Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors

Wypłat z bankomatów najmniej od 14 lat

NBP opublikował dane na temat tego jak w I kw. 2020 r. korzystaliśmy z kart płatniczych i bankomatów. Wynika z nich, że po raz kolejny zmniejszyła się liczba bankomatów i wykonywanych z nich wypłat gotówki. Expander zwraca uwagę, że liczba takich wypłat była najniższa od 14 lat. Częściowo to efekt pandemii, która sprawiła, że od marca bankomaty odwiedzaliśmy rzadziej, ale z kolei wypłacaliśmy z nich wyższe niż zwykle kwoty. Zwiększyła się natomiast liczba transakcji bezgotówkowych wykonywanych kartami (o 15% r/r). To częściowo zasługa pandemii, a częściowo coraz większej dostępności terminali płatniczych. Ich liczba w tym roku zapewne przekroczy symboliczny poziom 1 mln urządzeń. Warto też wspomnieć, że w tym roku wypłaty z zagranicznych bankomatów będą tańsze niż przed rokiem.

Wypłacaliśmy rzadziej, ale większe kwoty
Liczba bankomatów w Polsce systematycznie spada już od 3 lat. W I kw. 2020 r. działały 22 534 takie urządzenia, czyli o 1 217 mniej niż w szczytowym momencie (I kw. 2017 r.). Coraz rzadziej też z nich korzystamy. Liczba wypłat gotówki spada już 6 lat z rzędu. W pierwszych trzech miesiącach tego roku było ich jednak szczególnie mało, najmniej od 2006 r. Przyczyną tego stanu jest oczywiście pandemia, która sprawiła, że w marcu Polacy zaczęli panicznie wypłacać pieniądze z bankomatów. Wypłacali rzadziej, ale znacznie większe kwoty. Średnia wartość wypłaty wzrosła z kwartału na kwartał z 573 zł do 623 zł, czyli o prawie 9%. Tak duży skok w tak krótkim czasie zdarzył się dotychczas tylko raz – w II kw. 2008 r.

Tańsze wypłaty za granicą

Przy okazji warto dodać, że jeśli ktoś, pomimo pandemii, wybiera się na wakacje za granicę, to w tym roku mniej zapłaci za dokonywane tam wypłaty gotówki. W grudniu 2019 r. weszły bowiem w życie unijne przepisy, które zmusiły banki do zmiany cenników. Opłata za wypłatę za granicą kwoty w euro musi wynosić tyle samo co wypłata złotych z obcego bankomatu w Polsce. Tymczasem dotychczas stawka za wypłatę zagraniczną zwykle była wyższa niż w kraju. W rezultacie większość banków obniżyło opłatę za wypłatę z zagranicznego bankomatu. Warto też dodać, że choć przepisy odnoszą się tylko do wypłat w euro, to w rzeczywistości banki zwykle obniżyły stawkę dla wszystkich zagranicznych wypłat, niezależnie od waluty. Podobna zmiana dotknęła przelewów w euro. Teraz taki przelew nie może kosztować więcej niż przelew w złotych. Jeszcze w ubiegłym roku trzeba było zapłacić 5 zł-10 zł. Obecnie, jeśli zlecimy go przez internet, to zwykle będzie bezpłatny. W tym przypadku zmiany nie wpłynęły jednak na koszty przelewów w innych walutach.

Coraz łatwiej wypłacić gotówkę w sklepie
Wróćmy na krajowe podwórko. Choć liczba bankomatów spada, to w rzeczywistości miejsc, gdzie można ją wypłacić jest coraz więcej. W czasie gdy ubyło 1 217 bankomatów jednocześnie przybyło aż 136 712 sklepów i punktów usługowych, w których można wypłacić gotówkę za pomocą usługi Cash Back. Polega ona na tym, że jeśli kupimy coś w sklepie i płacimy kartą, to możemy sprzedawcę poprosić o wypłatę kwoty w gotówce, która zostanie doliczona na rachunku na karcie płatniczej. Możemy np. kupić butelkę wody za 2 zł i poprosić o wypłacenie 100 zł i wtedy z naszego konta bankowego zostaną pobrane 102 zł. Już 37% placówek akceptujących płatność kartą umożliwia skorzystanie z takiej usługi, a więc jeśli gdzieś można płacić kartą, to jest spora szansa, że można tam wypłacić gotówkę. Warto jednak pamiętać, że dużo zależy też od stanu kasy. Dla przykładu rano sprzedawca może w niej mieć jeszcze niewiele gotówki i nawet jeśli u niego usługa działa, to i tak może nam odmówić wypłaty.

Coraz częściej płacimy bezgotówkowo
Pomimo pandemii zarówno liczba jak i wartość płatności bezgotówkowych dokonanych kartami w I kw. była wyższa niż przed rokiem (odpowiednio o 15% i 16%). Wzrostowi sprzyja rosnąca liczba punktów, w których można zapłacić kartą. Liczba terminali funkcjonujących w Polsce w tym roku zapewne przekroczy symboliczny poziom 1 mln urządzeń. Przy okazji warto dodać, że wszystkie terminale w Polsce pozwalają na dokonywanie płatności zbliżeniowych. Ciekawostką jest również szybki wzrost płatności internetowych dokonywanych kartami. Ich wartość była aż o 29% wyższa niż przed rokiem. Tego typu transakcje stanowią już 11% wartości wszystkich kartowych płatności bezgotówkowych. Duża w tym zasługa zakupów w zagranicznych sklepach internetowych, ponieważ z 10,4 mld zł wydanych w ten sposób aż 6,5 mld zł przypada na transakcje zagraniczne.

Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors

Wypłat z bankomatów najmniej od 11 lat

Z najnowszych danych NBP wynika, że w I kwartale 2019 r. wykonaliśmy 149 milionów wypłat z bankomatów. Może się wydawać, że to dużo, ale w rzeczywistości to najmniej od 11 lat. Warto też dodać, że choć liczba bankomatów spada w ostatnim czasie, to i tak jest ich około dwa razy więcej niż w latach 2007-2008. Tymczasem liczba wypłat jest podobna, co oznacza, że dziś bankomaty są zdecydowanie rzadziej używane. Zdaniem Expandera korzystamy z nich coraz rzadziej, gdyż gotówka coraz bardziej traci na znaczeniu na rzecz płatności bezgotówkowych. Liczba tych ostatnich wzrosła omawianym okresie aż 10-krotnie.

Karty powoli wypierają gotówkę. Liczba wypłat z bankomatów po raz ostatni była tak niska w I kwartale 2008 r. Dla porównania liczba płatności kartami w tym czasie wzrosła aż 10-krotnie. Warto też przypomnieć, że w IV kwartale ubiegłego roku po raz pierwszy w historii wartość płatności bezgotówkowych była wyższa niż wartość gotówki wypłaconej z bankomatów. Nie powinno więc dziwić, że bankomaty stają się coraz mniej potrzebne. W ciągu 2 lat ubyło ich ponad 1000, ale należy dodać, że wciąż jest ich sporo, bo 22 668.

Wszystkie terminale płatnicze są już zbliżeniowe
Co ciekawe, w okresie gdy ubyło tysiąc bankomatów, jednocześnie przybyło ponad 96 tys. sklepów i punktów usługowych, w których można wypłacać gotówkę za pomocą usługi Cash Back. W I kwartale za jej pomocą wykonaliśmy 4 mln wypłat. Choć popularność tej usługi szybko rośnie, to skala wciąż jest znikoma w porównaniu do bankomatów, gdzie liczba wypłat wniosła 149 mln. Ciekawostką jest również to, że nareszcie wszystkie terminale płatnicze w Polsce są przystosowane do płacenia zbliżeniowego. Jednocześnie taką możliwość daje też zdecydowana większość kart. Obecnie udział tych z funkcją płacenia zbliżeniowego wynosi 85% (35 mln zł z 41,2 mln).

Kart płatniczych jest już więcej niż wszystkich Polaków
Łączna liczba kart płatniczych wynosi już 41 milionów. Coraz więcej jest też miejsc, w których można zapłacić kartą. Takich sklepów i punktów usługowych jest aż 590 tysięcy, a więc aż o 25% więcej niż przed rokiem. Wciąż jednak jest wiele miejsc, w których nie da się zapłacić kartą. Dla przykładu w okresie wakacyjnym co roku głośno jest o nadmorskich miejscowościach, w których parkometry przyjmują płatności tylko w monetach. Jeszcze kilka lat minie nim zwolennicy płatności bezgotówkowych będą mogli zupełnie pozbyć się gotówki z portfela. Dziś wiąż lepiej mieć awaryjną gotówkę przy sobie, tak na wszelki wypadek.

Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors

Historyczny wynik płatności kartami

NBP opublikował dane na temat płatności kartami w IV kwartale 2018 r. Expander zwraca uwagę, że w tym okresie, po raz pierwszy w historii, wartość płatności dokonanych kartami (87 mld zł) była wyższa niż łączna kwota jaką wypłaciliśmy z bankomatów (85 mld zł). W dużej mierze jest to zasługa imponującego wzrostu (o 24%) liczby sklepów i punktów usługowych, w których można zapłacić kartą. Spadła natomiast liczba bankomatów i dokonywanych w nich wypłat.

Płatności kartami rosną w imponującym tempie. W IV. kwartale ich wartość była aż o 22% wyższa niż przed rokiem. Z bankomatów wypłaciliśmy natomiast tylko 2% więcej. Przy tak ogromnej różnicy w szybkości wzrostu, to było kwestią czasu, kiedy gotówka zostanie zdetronizowana. Oczywiście gotówkę wypłacamy nie tylko z bankomatów, więc jeszcze przez jakiś czas będzie można ją uznać za najpowszechniejszą metodę płatności. Wszystko wskazuje jednak na to, że jej panowanie nie potrwa długo.

Z bankomatów coraz rzadziej wypłacamy, ale coraz częściej wpłacamy
Pod koniec ubiegłego roku funkcjonowało 22 885 bankomatów. Od czasu, gdy było ich najwięcej (I kw. 2017 r.) ich liczba zmniejszyła się o 886 maszyn. Nie powinno to jednak dziwić. Korzystamy z nich coraz rzadziej. W IV kwartale 2018 r. wykonaliśmy 157 mln wypłat. Dla porównania, w szczycie popularności bankomatów (2 kw. 2014 r.) wykonaliśmy ich 204 mln, co oznacza spadek aż o 23%. Rośnie natomiast liczba wpłat. W IV kw. 2018 r. było ich prawie 14 mln, co oznacza wzrost o 13%.

Chętniej wypłacamy gotówkę w sklepach
Podczas gdy bankomaty cieszą się coraz mniejszym powodzeniem, to rośnie popularność usługi CashBack. Polega ona na tym, że w niektórych sklepach przyjmujących płatności kartą, przy okazji zakupów, można poprosić sprzedawcę o wypłacenie nam gotówki. Kwota jaką otrzymamy zostanie oczywiście doliczona do naszego rachunku i pobrana z konta powiązanego z kartą. Takich sklepów i punktów usługowych pod koniec ubiegłego roku było już prawie 200 tysięcy, czyli o 51% więcej niż przed rokiem. Wartość dokonanych w ten sposób wypłat wzrosła natomiast o 20%. Wciąż jest jednak niewielka (534 mln zł) w porównaniu do tego ile wypłacamy z bankomatów (85 mld zł).

Coraz chętniej płacimy kartami za granicą
Z kart coraz częściej korzystamy nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Dotyczy to zarówno płatności, gdy faktycznie przebywamy poza Polską jak i tych dokonywanych w zagranicznych sklepach internetowych. Liczba tych pierwszych wzrosła o 39%, a tych drugich o 48%. Na taki wynik założyło się kilka czynników. Po pierwsze ci, którzy przyzwyczaili się do płacenia kartą w Polsce, chcą też korzystać z niej za granicą. Po drugie banki coraz bardziej ułatwiają nam tego rodzaju płatności. Wiele z nich otworzyło kantory internetowe i udostępnia karty walutowe i wielowalutowe. Dzięki temu taka forma płatności nie jest już tak droga, jak jeszcze kilka lat temu.

Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors