Tagi:
Ranking bankowych kart wielowalutowych
Już 11 banków ofertuje karty wielowalutowe, które teoretycznie powinny zapewniać niskie koszty przewalutowania transakcji zagranicznych. W praktyce nie zawsze tak jest. Expander porównał ich oferty i wybrał te, które zapewniają bardzo niskie koszty przewalutowania nawet dla tych klientów, którzy nie mają ochoty otwierać kont walutowych i samodzielnie kupować waluty. Zwycięzcami tego rankingu zostały ex aequo Alior Bank i Bank Pekao. Te oferty tak bardzo wyprzedzają konkurencję, że obie zasługują na zwycięstwo. Na wyróżnienie zasługuje również karta wielowalutowa oferowana przez kantor internatowy Alior Banku.
Główną cechą karty wielowalutowej jest to, że jest połączona z kilkoma rachunkami jednocześnie np. w złotych, euro i dolarach. Gdy zapłacimy nią w Polsce pieniądze zostaną pobrane z rachunku w złotych. Jeśli wyjedziemy na wakacje np. do Grecji, czy Hiszpanii, to dokonywane tam płatności kartą zostaną zaksięgowane na koncie w euro, ale pod warunkiem, że otworzyliśmy sobie takie konto i wpłaciliśmy na nie odpowiednią kwotę waluty. Wystarczy więc jedna karta do płacenia w wielu różnych walutach. Koszty przewalutowania są niskie, gdyż walutę na takie wydatki możemy kupić np. w kantorze internetowym, które zwykle mają dużo korzystniejsze kursy niż te bankowe.
Otwieranie wielu kont w różnych walutach i samodzielne kupowanie waluty nie jest jednak zbyt wygodne. Naszym zdaniem idealna karta wielowalutowa powinna zapewniać niskie koszty przewalutowania w każdej sytuacji. Nawet jeśli klient nie ma ochoty zawracać sobie głowy otwieraniem kont walutowych i kupowaniem waluty, to koszt przewalutowania i tak powinien być minimalny. Sprawdziliśmy więc jaka kwota zostanie pobrana z konta w złotych, jeśli klient wypłaci z bankomatu w Turcji kwotę 1500 TRY, ale nie ma konta w tej walucie. Data rozliczenia płatności to 10 lipca 2019 r.
Alior Bank – karta do Konta Jakże Osobistego
W opisanym porównaniu zdecydowanie wyróżniają się dwie oferty – Alior Banku i Banku Pekao. Alior Bank zwycięstwo zawdzięcza ofercie Konto Jakże Osobiste. Umożliwia ono skorzystanie z kilku pakietów, z których dwa możemy mieć bezpłatnie. Jeden z nich zapewnia przewalutowania po średnim kursie NBP. Musimy jednak dodać, że jeśli płatność jest w innej walucie niż EUR, USD lub GBP, to najpierw kwota jest przeliczna po kursie MasterCard na USD, a później na złote po kursie NBP. Dodatkowo bank nie nalicza prowizji za przewalutowanie. Karta umożliwia też włączenie pakietu pozwalającego na darmowe wypłaty z zagranicznych bankomatów. To wszystko sprawiło, że w przypadku naszej przykładowej transakcji na 1500 TRY, kwota pobrana z konta w złotych wynosi jedynie 1002 zł. To zaledwie o 0,7% więcej niż w przypadku przeliczenia po średnim kursie NBP. Dodajmy również, że dość łatwo uniknąć opłat za korzystanie z konta i karty. Wystarczy co miesiąc zapewnić wpływ min. 1500 zł i wydać kartą min. 300 zł.
Bank Pekao – Karta Rewolucyjna do Konta Przekorzystnego
Bank Pekao rewelacyjny wynik zawdzięcza Karcie Rewolucyjnej wydawanej do Konta Przekorzystnego. Pod względem kosztu naszej przykładowej transakcji zajął on drugie miejsce (1004 zł). Różnica w porównaniu do kolejnych ofert jest jednak tak duża, że postanowiliśmy przyznać jej ex aequo pierwsze miejsce. Warto też wspomnieć, że w Pekao jeszcze łatwiej niż w Aliorze można uniknąć opłat za konto i kartę. Wystarczy comiesięczny wpływ min. 500 zł i wykonanie przynajmniej jednej płatności kartą lub aplikacją PeoPay. Po spełnieniu tych dwóch warunków możemy za darmo wypłacać pieniądze z zagranicznych bankomatów. Karta daje też możliwość bezpośredniego płacenia w pięciu walutach (PLN, EUR, USD, GBP i CHF), a karta Aliora w czterech (PLN, EUR, USD, GBP).

Wyróżnienie – Karta wielowalutowa Kantoru Alior Banku
Na wyróżnienie zasługuje również karta wielowalutowa wydawana przez Kantor Alior Banku. Jej ogromną zaletą jest to, że może być połączona aż z 23 rachunkami w różnych walutach. To bardzo przydatne w sytuacji, gdy nie chcemy ryzykować zmiany kursu. Dla przykładu załóżmy, że za miesiąc planujemy wyjazd zagraniczny, na którym zamierzamy wydać dużą kwotę. Wydatki planujemy przy obecnym kursie, ale ten może się przecież istotnie zmienić i wycieczka może nas kosztować kilkaset, a w skrajnych przypadkach nawet kila tysięcy złotych więcej. Aby nie ponosić takiego ryzyka można wcześniej kupić sobie potrzebną kwotę waluty i później płacić za jej pomocą już bez przewalutowań.
Problem polega na tym, że w większości banków mamy taką możliwość tylko w zakresie kilku najpopularniejszych walut tj. euro, dolar amerykański czy funt brytyjski. Karta Kantoru Alior Banku pozwala na bezpośrednie płacenie np. w tureckich lirach, bułgarskich lewach, czy chorwackich kunach. Łącznie obsługuje ona aż 23 waluty. Dodatkową zaletą tej oferty jest to, że wszystkie te rachunki są prowadzone bezwarunkowo bezpłatnie. Korzystanie z karty również jest bezwarunkowo bezpłatne. Jedynie za jej wydanie możemy zapłacić 15 zł, ale bardzo łatwo tej opłaty uniknąć. Wystarczy wykonać tylko jedna płatność w ciągu 6 pierwszych miesięcy od jej otrzymania.
Karta ma jednak również pewne wady, które sprawiły, że nie została uwzględniona w tabeli z rankingiem. Jest ona wydawana przez kantor internetowy (należący do Alior Banku). To sprawia, że powiązane z nią konto nie jest w pełni funkcjonalne. Nie da się na nim np. ustanowić zlecenia stałego czy otrzymać w tym rachunku kredytu odnawialnego. Dla wielu osób nie będzie to więc jedyna karta, lecz dodatkowa, z której będą korzystać tylko na wyjazdach zagranicznych.
Kolejna wada, to fakt, że głównym rachunkiem tej karty jest konto w euro, a nie w złotych. Oznacza to, że to z konta w euro będzie pobierana kwota na pokrycie płatności, w przypadku których dochodzi do przewalutowania. Dla przykładu jeśli zapłacimy za coś w jenach, ale nie kupiliśmy wcześniej odpowiedniej kwoty jenów, to nastąpi przewalutowania (po kursie MasterCard), jenów na euro i odpowiednia kwota zostanie pobrana z konta w euro. Jeśli jednak odpowiedniej kwoty nie będzie ani na koncie w jenach, ani na koncie w euro, to po przewalutowaniu jenów na euro, bank pobierze pieniądze z rachunku w złotych. To przewalutowanie będzie jednak kosztowne, gdyż euro na złote bank przeliczy po swoim kursie. Dlatego ta karta zapewnia bardzo niskie koszty przewalutowania, ale pod warunkiem, że wcześniej kupimy sobie potrzebną nam walutę albo wtedy, gdy mamy odpowiednio wysoką kwotę na rachunku w euro.
Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors
Konta z kartą staniały, ale banki dużo więcej zarabiają na odsetkach
Według raportu NBP pod koniec 2017 r. korzystanie z konta i dołączonej do niego karty nieco staniało i kosztowało nas średnio 9,57 zł co daje niecałe 115 zł rocznie. Część opłat poszła jednak w górę. Continue reading
Nie daj się nabrać na DCC
Europejska Organizacja Konsumentów (BEUC) apeluje, żeby zakazać usługi zwanej DCC. Pod tą nazwą kryje się przewalutowanie kwoty płatności dokonywanej kartą, która często odbywa się na warunkach znacznie gorszych niż w banku. Ofiarą DCC możesz paść np. jeśli planujesz kupić prezent świąteczny w zagranicznym sklepie internetowym, czy wybierasz się na imprezę sylwestrową za granicę. Expander podpowiada jak uniknąć wysokich kosztów przewalutowania.
W teorii DCC powinno ułatwić nam życie. Jeśli pojedziemy za granicę i będziemy chcieli zapłacić za coś polską kartą, to terminal w którym działa DCC rozpozna z jakiego kraju pochodzi karta i da nam wybór, czy chcemy zapłacić w lokalnej walucie np. euro, czy w walucie swojej karty, czyli w złotych. Ta druga opcja teoretycznie ma być dla nas lepsza, gdyż pozwala nam lepiej zrozumieć ile zapłacimy. Na terminalu zobaczymy bowiem kwotę w złotych, która później zostanie pobrana z naszego konta. Podobnie może wyglądać sytuacja, gdy będziemy chcieli wypłacić pieniądze z zagranicznego bankomatu, czy zapłacić w zagranicznym sklepie internetowym.
W praktyce, za tą wygodę zwykle trzeba słono zapłacić. Koszt takiego przelutowania może przekroczyć nawet 10%. To więcej niż w bankach, w których łączny koszt przewalutowania to 5%-9%. Instytucje finansowe też więc do tanich nie należą i czasami zdarza się, że DCC bardziej się opłaca, ale z danych BEUC wynika, że takie przypadki to rzadkość. Problem polega na tym, że gdy stoimy przy kasie w zagranicznym sklepie, to zwykle nie mamy czasu na liczenie co nam się bardziej opłaca. Często wybieramy więc zapłatę w złotych, gdyż to jest nam bliższe niż kwota w obcej walucie.
Czasami jesteśmy zmuszani do korzystania z DCC
Warto też dodać, że teoria, która mówi o tym, że mamy wybór, czy chcemy skorzystać z DCC, czy też nie, w praktyce nie zawsze się potwierdza. Osobiście, kilkukrotnie zdarzyło mi się, że sprzedawca nie pozostawił mi wyboru i sam wybrał na terminalu kwotę w złotych. Zrobił tak, ponieważ część wysokiej prowizji za przewalutowanie trafia do jego kieszeni. Natknąłem się również na sytuację, gdy podczas korzystania z zagranicznego banku zostałem zapytany o to, czy chcę dokonać przewalutowania wypłacanej kwoty. Pojawiające się komunikaty wyraźnie zachęcały do zaakceptowania tej opcji. Jednak proponowany kurs i prowizja były dla mnie niekorzystne, wybrałem więc wypłatę bez przewalutowania. Wtedy bankomat odmówił mi wypłaty i zwrócił kartę. Spróbowałem ponowie i sytuacja się powtórzyła. Ostatecznie musiałem więc znaleźć inny bankomat, który nie stosował takich nieuczciwych trików.
Podobne sztuczki można spotkać również podczas kupowania w Internecie. Zagraniczne sklepy internetowe, wypożyczalnie aut, czy linie lotnicze nierzadko proponują obciążenie w naszej walucie i ukrywają opcję zapłaty w euro czy innej lokalnej walucie.
Jak uniknąć wysokich kosztów przewalutowania
W przypadku niewielkich wydatków najlepiej płacić gotówką kupioną w kantorze. Tam nie zapłacimy prowizji za przewalutowanie, a kursy są zwykle korzystniejsze niż w bankach. Trzeba jednak dodać, że zawsze warto uważać i porównywać oferty, gdyż zdarzają się również kantory naciągające
klientów na niekorzystne przeliczniki. Jeśli zapłata gotówką nie jest możliwa np. dlatego, że kupujemy coś przez Internet, to można po prostu zapłacić kartą do zwykłego konta. Jeśli jest to stosunkowo niedrogi i jednorazowy zakup, to i tak niewiele stracimy na przewalutowaniu. Nawet jeśli koszty zmiany waluty wyniosą 10%, to przy kwocie będącej równowartością np. 50 zł, zapłacimy dodatkowo 5 zł.
W przypadku większych zakupów najlepiej wyposażyć się w rachunek walutowy z przypiętą do niego kartą. Walutę, którą zasilimy to konto najtaniej kupimy w kantorze internetowym. Płacąc taką kartą trzeba jednak bardzo uważać, gdyż DCC rozpozna ją jako polską i zaproponuje nam zapłatę w złotych. Jeśli nieopatrznie się na to zgodzimy, to straty mogą być jeszcze większe, gdyż DCC naliczy swoje koszty przewalutowania, później swoje doliczy bank, który dodatkowo jeszcze będzie przeliczał kwotę w złotych, na walutę naszego konta.
Warto też dodać, że banki oferują opisane konta tylko w popularnych walutach tj. euro, dolary amerykańskie, funty brytyjskie i franki szwajcarskie. Co więc zrobić jeśli chcemy zapłacić dużą kwotę w jakiejś egzotycznej walucie? Wtedy warto znaleźć kartę, która pozwoli na konwersję bez prowizji i po kursie organizacji płatniczej. Taką usługę znajdziemy w np. mBanku (Visa Aquarius Świat) czy Kantorze Walutowym Alior Banku (MasterCard USD).
Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors