Taka promocja może narazić cię na kłopoty
Promocja kojarzy nam się z możliwością uzyskania dodatkowych korzyści. Niestety niektóre z takich ofert mogą też narazić nas na straty lub kłopoty. Expander podpowiada, żeby zawsze dokładnie zapoznać się z warunkami takiej oferty. W przypadku promocji dotyczących kredytów hipotecznych wymagających zapewnienia wpływu wynagrodzenia na konto, warto sprawdzić co mówi regulamin na temat sytuacji, gdy czasowo stracimy pracę.
Jeśli nie rozumiesz zasad – nie korzystaj
Podstawową zasadą w przypadku korzystania z ofert promocyjnych jest dokładne zapoznanie się z warunkami. Warto o tym pamiętać ponieważ czasami, jeśli nie spełnimy wszystkich wymogów, to taka oferta może okazać się znacznie gorsza od standardowej. Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy nawet dokładne przeczytanie dokumentów niewiele nam pomoże. Zapisy czasami bywają tak nieprzyjaźnie sformułowane, że łatwo można wyciągnąć niepoprawne wnioski. Dobrym tego przykładem jest ofertowana przez Idea Bank lokata na nowe środki z oprocentowaniem 3,5%. Opis mówiący o tym, czym są nowe środki zajmuje pół strony (po zmianie czcionki na standardową wielkość). Jest też napisany w taki sposób, że trudno jest zorientować się, kto może liczyć na atrakcyjne oprocentowanie. Niepoprawnie zrozumienie tych zapisów powoduje natomiast, że oprocentowanie lokaty zamiast 3,5% wyniesie prawdopodobnie 0,1% (tak wynika z relacji klienta banku, regulamin promocji nic o tym nie mówi). Ciekawostką jest też to, że inny opis nowych środków znajduje się bezpośrednio na stronie internetowej banku, a inny w zamieszczonym tam regulaminie.
Jeśli stracisz pracę, bank wymierzy ci karę
W przypadku promocji dotyczących kredytów hipotecznych zwracamy natomiast uwagę, że czasami warunki będziemy musieli spełniać przez kilkadziesiąt lat. W tak długim okresie nie zawsze będzie to jednak możliwe. Dużym kłopotem może stać się np. wymóg banku dotyczący wpływu wynagrodzenia na konto. Większość banków, w zamian za takie zobowiązanie, oferuje niższą marżę. Problem polega jednak na tym, że w przyszłości mogą pojawić się okresy, kiedy przez jakiś czas będziemy bez pracy i nie będziemy w stanie spełnić tego warunku. Kluczowe jest więc, aby sprawdzić jak w takiej sytuacji postąpi bank. Dla przykładu ważne jest, czy bank ponownie obniży nam marżę po znalezieniu nowej pracy i ponownym zapewnieniu wpływów na konto,. Warto też sprawdzić czy wpływać musi wynagrodzenie, czy wystarczy przelew na określoną kwotę np. z innego naszego konta. Pytanie też czy wymóg musimy spełniać przez cały okres spłaty, czy tylko przez pierwszych kilka lat.
Banki stosują w tym zakresie bardzo różne zasady. W BGŻ BNP Paribas i Raiffeisen Polbank brak wpływu wynagrodzenia na konto skończy się trwałym podwyższeniem marży. Wyższe odsetki będziemy musieli płacić nawet gdy już znajdziemy nową pracę i gdy ponownie na konto będziemy wpływała nasza pensja. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby zawnioskować o ponowne obniżenie marży, gdy już znajdziemy pracę. Jeśli taka prośba zostanie odrzucona, to możemy przenieść kredyt do innego banku.
Łagodniej podchodzi do tej sprawy ING Bank Śląski. W jego przypadku utrata pracy również oznacza trwałą podwyżkę marży, ale tylko jeśli pracę stracimy w pierwszych 3 latach spłaty. Jeśli dojdzie do tego po upływnie tego okresu, to bank nie będzie już mógł nas ukarać za brak wpływu wynagrodzenia.
Dość przyjazne regulacje stosują mBank i Bank Pekao. Jeśli dojdzie do podwyższenia marży, to Pekao automatycznie ją obniży, gdy na konto ponownie zacznie wpływać określona kwota. mBank również przywróci promocyjną stawkę, gdy ponownie zacznie wpływać wynagrodzenie, ale nie stanie się to automatycznie. O obniżkę trzeba zawnioskować. Poza tym, jeśli kredytobiorców jest kilku (np. para), to jeśli jeden z nich straci pracę, to wpływy może zapewnić drugi z nich. Do podwyżki marży może więc w ogólne nie dojść. Dodatkowo, podobnie jak w ING, tu również jest okres (5 lat), po którym bank nie może już ukarać podwyżką za brak wpływów wynagrodzenia.
Korzystając z promocji warto więc pamiętać, żeby zwracać uwagę nie tylko na to, co możemy uzyskać, ale również na wymogi, które trzeba spełnić. Czasami oferta, która na pierwszy rzut oka wygląda na najlepszą, w rzeczywistości taką nie jest. Zawsze warto dokładnie przeanalizować warunki lub skorzystać z pomocy eksperta finansowego. Pamiętajmy też o sprawdzeniu jakie konsekwencje nam grożą, jeśli nie uda nam się dotrzymać warunków promocji.
Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors