Co zrobić, aby majówka za granicą była tańsza
Osoby, które planują majowy długi weekend spędzić za granicą, w tym roku zdecydowanie mniej mogą zapłacić za korzystanie z telefonu. Od 30 kwietnia drastycznie spadają bowiem maksymalne stawki roamingu w Unii Europejskiej. Złą informacją jest natomiast to, że w ostatnich dniach kurs euro wzrósł do ok. 4,40 zł. Expander podpowiada, jak dokonywać przeliczeń walutowych, aby maksymalnie obniżyć koszty takiego wyjazdu.
Tańsze rozmowy i smsy
Aby taniej korzystać z telefonu w Unii Europejskiej nie trzeba podejmować żadnych dodatkowych starań, stanie się to automatycznie. Warto jedynie pamiętać o tym, aby roaming włączyć, gdyż w przeciwnym razie za granicą nie będziemy mogli w pełni korzystać z telefonu. Za wykonanie połączenia od 30 kwietnia zapłacimy standardową stawkę (jak w Polsce) i dodatkowo nie więcej niż 5 eurocentów (bez Vat). Po przeliczeniu na złote po obecnym kursie (4,37 zł) i po dodaniu podatku VAT (23%) oznacza to, że dodatkowa opłata nie będzie mogła być wyższa niż 26 groszy. Jeśli więc ktoś w Polsce płaci np. 29 groszy za minutę, to będąc w innym kraju Unii zapłaci nie więcej niż 55 groszy za minutę. Stanieją również opłaty za wysłanie wiadomości tekstowych czy korzystanie z Internetu (szczegóły w tabeli). Prawdziwa rewolucja pod tym względem dokona się jednak dopiero w przyszłym roku. Od 15 czerwca 2017 r. roaming zostanie w Unii Europejskiej zniesiony i przebywając w kraju członkowskim będziemy płacili dokładnie tyle samo, co w Polsce.
Maksymalne stawki roamingu w UE od 30 kwietnia 2016 r.
Rodzaj czynności | Oficjalne stawki maksymalne (bez VAT) | Stawki maksymalne po przeliczeniu na złote i po dodaniu 23% VAT |
---|---|---|
Rozmowy wychodzące | stawka krajowa + 5 eurocentów | stawka krajowa + 26 gr |
Rozmowy przychodzące | stawka krajowa + 1 eurocent | stawka krajowa + 5 gr |
SMS wychodzący | stawka krajowa + 2 eurocenty | stawka krajowa + 10 gr |
SMS przychodzący | bezpłatny | bezpłatny |
Internet (za 1 MB) | stawka krajowa + 5 eurocentów | stawka krajowa + 26 gr |
Jak obniżyć koszty przewalutowania
Drożej na zagranicznej majówce możemy jednak zapłacić za wszystko inne, gdyż w ostatnim czasie zauważalnie wzrósł kurs euro i innych walut. Koszty można jednak obniżyć unikając płacenia za granicą zwykłą kartą płatniczą i kartą kredytową. Nie warto też za ich pomocą wypłacać gotówki z zagranicznych bankomatów. Transakcje walutowe zwykle są bowiem przeliczane po niezbyt korzystnych bankowych kursach, a czasami jeszcze dodatkowo trzeba zapłacić prowizję za przewalutowanie. Dla przykładu w BOŚ kurs euro stosowany do takich przeliczeń wynosi 4,6279 zł (27 kwietnia) podczas gdy kurs średni NBP 4,3926 zł. W kursie ukryta jest więc prowizja wynosząca nieco ponad 5%. Do tego banki czasami naliczą jeszcze prowizję za przewalutowanie. W BOŚ wynosi ona 2,5%. Jeśli dokonamy wypłaty z zagranicznego bankomatu to często będziemy musieli jeszcze zapłacić trzecią opłatę, która zwykle wynosi ok. 3%, ale nie mniej niż 9 zł. Łączne koszty mogą więc nawet przekroczyć 10% wypłacanej kwoty.
Jeśli chcemy obniżyć koszty przewalutowań, możemy znaleźć instytucję, która po atrakcyjnym kursie wypłaci nam walutę w gotówce. Może być to tradycyjny kantor, kantor internetowy lub nawet bank, ale takich, których kursy są korzystne nie ma zbyt wiele. Łatwym sposobem sprawdzenia, czy warunki wymiany są atrakcyjne, jest podzielenie kursu sprzedaży (kurs, który jest wyższy) przez kurs kupna (kurs niższy). Zwykle wynikiem będzie wartość jeden z kilkoma cyframi po przecinku (np. 1,012545). Dla nas kluczowe są dwie pierwsze cyfry po przecinku.
Uproszczony sposób sprawdzenia czy kurs w jest korzystny
kurs wyższy / kurs niższy = 1,xx
Jeśli:
xx to 00 lub 01, to kursy można uznać za bardzo atrakcyjne
xx to 02 lub 03, to kursy można uzyskać za dość korzystne
Im wyższa wartość xx, tym kursy są mniej opłacalne
Na koniec warto dodać, że zabieranie ze sobą dużej ilości waluty w gotówce jest ryzykowne. Jeśli ktoś ukradnie nam portfel, to stracimy wszystkie pieniądze. Dlatego jeśli planujemy wydać za granicą dość dużo, lepiej tylko część waluty zabrać w gotówce. Resztę możemy wpłacić na rachunek walutowy z kartą, którą będziemy płacić za zakupy lub w razie potrzeby wypłacać dodatkowe pieniądze z bankomatu. Takie rachunki są jednak dostępne tylko w najpopularniejszych walutach (euro, dolarze, funcie brytyjskim). Choć konto walutowe będzie prowadzone przez określony bank to np. euro, które tam wpłacimy możemy kupić w dowolnym miejscu. Dla przykładu możemy je kupić w kantorze internetowym, z którego zwykle bezpłatnie będziemy mogli je przelać na swoje konto walutowe.
Autor:
Jarosław Sadowski
Główny analityk firmy Expander