Zyskowne portfele dla bogatych

Skorzystanie z usług zarządzania oszczędnościami jest lepszym rozwiązaniem niż powierzenie pieniędzy funduszom inwestycyjnym. Zazwyczaj można więcej zarobić, poza tym istnieje możliwość wybrania indywidualnej strategii inwestycyjnej. Niestety, bardzo trudna do pokonania jest bariera finansowa. Do firmy zarządzającej oszczędnościami na zlecenie mogą zgłaszać się klienci dysponujący co najmniej 100 tys. zł, a najlepiej – powyżej 500 tys. zł.

Na podstawie zebranych wyników inwestycyjnych można stwierdzić, że ważniejszy od wyboru konkretnej firmy zajmującej się zarządzaniem aktywami na zlecenie klienta (asset management), jest wybór odpowiedniej strategii inwestycyjnej. Na przykład bardzo dobre efekty przyniosły w ostatnim czasie strategie agresywne – różnice między poszczególnymi firmami oferującymi takie strategie nie są duże.

Zarządzanie oszczędnościami indywidualnych klientów oferuje około 10 firm, z czego kilkuletnią historią może pochwalić się zaledwie kilka. Godne polecenia są przede wszystkim te firmy, które oferują szeroką gamę portfeli i najczęściej znajdują się w czołówce pod względem wyników inwestycyjnych uzyskanych w różnych okresach. Z tego punktu widzenia warto zwrócić uwagę na: ING Investment Management, Skarbiec Investment Management, Millennium Dom Maklerski, Credit Suisse Asset Management oraz Handlowy Zarządzanie Aktywami. Ale w innych firmach także można znaleźć portfele, które przyniosły wysokie zyski.

Grono firm asset management powinno się powiększać. Poza tym niektóre z już istniejących prawdopodobnie zaczną obsługiwać indywidualnych klientów, czego na razie nie robią. Na przykład Commercial Union IM, który ma bardzo dobre wyniki w zarządzaniu portfelami akcyjnymi, obecnie nie świadczy usług osobom fizycznym, a jedynie zarządza środkami towarzystwa ubezpieczeniowego i funduszy inwestycyjnych.

Początek i czas inwestycji

Przy wyborze strategii dotyczącej sposobów pomnażania pieniędzy duże znaczenie ma to, kiedy rozpoczynamy inwestycję i jak długo będzie ona trwać. Im dłużej chcemy gromadzić kapitał, tym większą jego część powinniśmy przeznaczyć na zakup akcji.

Na przykład w ostatnich pięciu latach blisko połowa portfeli pozwoliła zarobić ponad 100 proc. (w skali pięciu lat), a najlepsze okazały się strategie akcyjne (udział akcji w portfelu może sięgać nawet 100 proc.). Jest to zasługa trwającej blisko rok hossy na warszawskiej giełdzie. Analitycy podkreślają, że jeżeli zainwestowaliśmy na kilka lat i w tym okresie przynajmniej jeden rok będzie dla giełdy bardzo udany, to z reguły inwestycje w akcje przyniosą najwyższe zyski.

W ciągu ostatnich trzech lat najlepsze firmy zarządzające oszczędnościami zarobiły dla swoich klientów 50 – 70 proc. W tym czasie duży wpływ na wyniki miała dekoniunktura na rynku akcji (głównie w 2001 roku). Dlatego lepsze okazały się strategie polegające na inwestowaniu pieniędzy przede wszystkim w obligacje skarbowe (można co prawda znaleźć kilka wyjątków).

Z kolei w 2003 r. zdecydowanie najwięcej można było zarobić wybierając portfele agresywne. Inwestycjom tym wyraźnie sprzyjał wzrost kursów akcji spółek notowanych na naszym parkiecie.

Bez gwarancji na przyszłość

W większości przypadków, w dłuższym okresie, firmy asset management osiągnęły lepsze wyniki w porównaniu ze wskaźnikami stanowiącymi punkt odniesienia (tzw. benchmarkami), którymi są indeksy giełdowe. Zarządzający portfelami na zlecenie mają tę przewagę na przykład nad funduszami inwestycyjnymi, że obracają dużo mniejszymi kapitałami i w związku z tym mogą być dużo bardziej elastyczni. Ma to znaczenie zwłaszcza przy najbardziej agresywnych strategiach (z dużym udziałem akcji). Można bowiem dużo swobodniej dobierać do portfela najatrakcyjniejsze walory i skoncentrować się na konkretnych spółkach.

Trzeba pamiętać, że wysokie zyski z portfeli akcyjnych mogą się więcej nie powtórzyć, nawet przy sprzyjającej sytuacji na giełdzie. Zyski odnotowane w przeszłości nie są gwarancją na przyszłość. Poza tym firmy asset management stosują różną metodologię przy prezentacji swoich wyników, co utrudnia ich porównywanie.

Uwaga na opłaty

Usługi zarządzania aktywami są elitarne, dostępne wyłącznie dla zamożnych klientów. Trzeba bowiem powierzyć firmie przynajmniej 100 tys. zł, najczęściej minimalny próg to 500 tys. zł. Jeśli ktoś dysponuje taką kwotą, powierzenie jej firmie asset management jest lepszym rozwiązaniem niż zakup jednostek uczestnictwa funduszy inwestycyjnych. Po pierwsze, często można więcej zarobić, po drugie, jest szansa na uzyskanie wpływu na strategię inwestycyjną.

Trzeba jednak liczyć się z tym, że za zarządzanie oszczędnościami płaci się nieco więcej, niż wynoszą prowizje pobierane przez otwarte fundusze inwestycyjne. Im strategia jest bardziej indywidualna i agresywna, tym wyższy koszt zarządzania – może on wynieść nawet 5 proc. w skali roku. Oczywiście, w przypadku wysokich zysków, takie opłaty są do zaakceptowania.

Jak skorzystać z usług firmy zarządzającej oszczędnościami

Większość firm asset management wymaga wpłacenia co najmniej 500 tys. zł, ale nie musi to być wyłącznie gotówka. Równie dobre są akcje lub obligacje skarbowe. Z reguły firmy oferują kilka standardowych strategii inwestycyjnych, ale na życzenie najzamożniejszych klientów można stworzyć również portfele indywidualne – wtedy klient określa dokładnie, jakie ryzyko akceptuje, w jaki sposób środki mają być zarządzane, na ile skład portfela może podlegać zmianom. Podstawowa różnica między funduszem inwestycyjnym a portfelem zarządzanym na zlecenie przez firmę asset management polega na tym, że kupując jednostki uczestnictwa funduszu, akceptujemy prowadzoną przez ten fundusz politykę inwestycyjną (ale nie mamy na nią wpływu, a czasami nawet dokładniej jej nie znamy), natomiast powierzając zarządzanie naszymi pieniędzmi wyspecjalizowanej firmie, dokładniej wiemy, w co te pieniądze zostaną zainwestowane. Bezpośredni nadzór nad inwestycjami będzie sprawował doradca.

Szymon Karpiński, Rzeczpospolita