Ciche bankructwa biur podróży
Od początku 2004 roku 602 biura podróży utraciły zezwolenia na organizowanie wyjazdów. To prawie tyle, co w całym 2003 roku. Wiele bankructw małych firm dbywa się po cichu, z dala od mediów.
Wiele firm turystycznych sceptycznie podchodzi do optymistycznych prognoz, zakładających wzrost wyjazdów zagranicznych Polaków. Mimo wzrostu zainteresowania wyjazdami na egzotyczne wycieczki, nie wiadomo, czy w 2004 roku branży uda się odbić od dna. Fritz Baumgartner, szef TUI Polska, uważa, że w tym roku nie będzie nagłej zwyżki obrotów, a równomiernego wzrostu można się spodziewać od 2005 roku. Jego zdaniem Polacy kochają podróże, lecz ze względu na wysokie, sięgające 18 proc., bezrobocie oraz słabego złotego ostatnie dwa lata były bardzo trudne.
Na złej pogodzie w kraju korzystają najbardziej duże i sieciowe biura, które notują większą sprzedaż wycieczek zagranicznych niż w ubiegłym roku. Klienci, których stać na zagraniczne wczasy, wolą wydać kilkaset złotych więcej, ale mieć pewność, że wakacje nie staną się koszmarem. Reszta kieruje się ceną, ale bardziej niż w poprzednich latach uważa przy wyborze organizatora wyjazdu. W Centralnym Rejestrze Zezwoleń zarejestrowanych jest obecnie 3010 podmiotów będących organizatorami lub pośrednikami turystycznymi. Ponad 60 proc. prowadzi oba rodzaje działalności. Tylko ok. 1 proc. prowadzi wyłącznie działalność pośrednika. Coraz częściej średnie i małe biura przechodzą na umowy agencyjne i jako pośrednik sprzedają cudzą ofertę.
Utracone zezwolenia na organizację wyjazdów turystycznych
|
||||
Rok
|
Liczba utraconych zezwoleń ogółem
|
wygaśnięte
|
cofnięte
|
inne
|
2000
|
105
|
71
|
34
|
0
|
2001
|
225
|
155
|
67
|
3
|
2002
|
331
|
164
|
167
|
0
|
2003
|
679
|
399
|
277
|
3
|
2004 (do lipca)
|
602
|
414
|
187
|
1
|
Źródło: Ministerstwo Gospodarki – Centralny Rejestr Zezwoleń turystyka.crz.mg.gov.pl stan na 16 lipca 2004 r.
|
Firmy zostały na początku br. zaskoczone przez towarzystwa ubezpieczeniowe podwyżkami ubezpieczenia OC na rzecz klientów, które stanowią gwarancje finansowe wymagane zgodnie z ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych. Wielu nie było stać na wykupienie polisy, która zdrożała w niektórych przypadkach o 500, a nawet 1000 proc.
Ubezpieczyciele tłumaczą, że podnieśli ceny w obawie przed bankructwami w branży i rosnącymi sumami odszkodowań dla poszkodowanych turystów. Niektóre biura, które poniosły wysokie koszty uzyskania zabezpieczeń, mają teraz problemy finansowe. Trwają więc próby powołania Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych, które ubezpieczałoby firmy turystyczne. Według Polskiej Izby Turystyki warunkiem jest to, że musi się na to zgodzić przynajmniej połowa biur.
Ubiegłoroczne upadki znanych firm – jak Aladin, El Greco, Big Blue i SDS Holiday, wpłynęły nie tylko na ceny polis, ale i na wizerunek całej branży. Głośnym echem odbiły się kłopoty turystów, którzy z powodu plajty biur podróży nie mogli powrócić do kraju. Urzędy konsularne obsłużyły w 2003 roku ponad 2 tys. polskich turystów poszkodowanych w wyniku takich nagłych bankructw.
W tym roku, w połowie maja, turystów biura Eurotour AT musiał sprowadzać z Egiptu ubezpieczyciel. Wydarzenie to zaskoczyło całą branżę, bo szef firmy-bankruta, ma za sobą ponad 20 lat pracy w usługach turystycznych. Niestety, niektóre firmy, mimo plajty, znów wracają na rynek, tyle że pod inną nazwą. Tak stało się w przypadku El Greco, gdzie na gruzach upadłej spółki powstał nowy tour-operator – Orange Holidays. Wszystkie przedłożone dokumenty wraz z polisą ubezpieczeniową były w porządku, więc urząd wojewódzki, mimo wątpliwości, musiał wydać zezwolenie.
Spośród 602 biur podróży, które utraciły zezwolenia, 414 wygasły koncesje, a 187 zostały cofnięte przez wojewodów. Na początku tego sezonu zezwolenie utraciło biuro Oasis Tours, specjalizujące się w wyjazdach do Tunezji. Jego klientów przejęło tymczasowo inne biuro Cliks Travel. Jednak wciąż dochodzi do wielu mniej nagłaśnianych przez media bankructw lokalnych biur.
Turyści więc wybierają coraz częściej oferty dużych i znanych tour-operatorów, przez co mniejsi tracą klientów i pogrążają się w dołku finansowym. Zdaniem Jana Korsaka, prezesa Polskiej Izby Turystyki, rynek oczyszcza się z nieuczciwych biur, a klienci nie powinni bać się wyjeżdżać, jeśli sprawdzą dokładnie, czy tour-operator posiada zezwolenie na organizowanie imprez zagranicznych i odpowiednie zabezpieczenia finansowe.
– Niestety, ryzyko plajty dotyka niemal wszystkie firmy. W tym sezonie pewnie upadnie kilka mniejszych firm, ale nie powinno być już spektakularnych bankructw większych tour-operatorów, ponieważ rynek oczyszcza się ze słabych firm.
– powiedział Jan Korsak. Według Krzysztofa Łopacińskiego, dyrektora Instytutu Turystyki, zamykanie i powstawanie nowych biur dotyczy ok. 10 proc. firm z branży.
Inteligencja ciągnie za granicę
Z ostatnich badań CBOS wynika, że wyjazdy zagraniczne są powszechne jedynie wśród kadry kierowniczej i inteligencji (96 proc.), osób z wyższym wykształceniem (94 proc.), pracowników umysłowych niższego szczebla (83 proc.) i osób prowadzących działalność gospodarczą (82 proc.) Najczęściej podawanym celem wojaży jest turystyka, zwiedzanie innych krajów i uprawianie sportu (63 proc.).
Lepszy dla branży będzie 2005 r.
Według Instytutu Turystyki w 2003 roku Polacy uczestniczyli w 7,2 mln turystycznych podróży za granicę. Najczęściej odwiedzali Niemcy, potem Włochy, Czechy, Słowację i Austrię. Wzrost liczby wizyt polskich turystów w stosunku do roku 2002 zanotowano we Włoszech i Austrii. Największy spadek liczby wizyt dotyczył Grecji (o ponad 70 proc.), Hiszpanii (o 50 proc.) i Holandii (o ponad 40 proc.), nieco mniejszy zaś – Francji i Chorwacji. Nastąpił wzrost zainteresowania wyjazdami do Egiptu. Prognozy Instytutu Turystyki mówią, że zauważalny wzrost wyjazdów nastąpi prawdopodobnie w 2005 roku.
Anita Skiba, Gazeta Prawna