Raport – złoty osłabia się w atmosferze niepewności

RYNEK KRAJOWY

Pierwszy dzień nowego roku nie przebiegał pomyślnie dla złotego. Rano za euro płacono 3,8520 zł, a za dolara 3,2560. Tymczasem już około godziny 11:30 było to odpowiednio 3,8650 i 3,2630, i to pomimo dobrego odczytu grudniowego wskaźnika PMI polskiej gospodarki (54,5 punktu, co jest poziomem najwyższym od maja 2004 roku).

Inwestujący w Europie Środkowo-Wschodniej byli dziś pod wpływem niepokojących informacji napływających zza wschodniej granicy naszego kraju. Rosja zmniejszyła o 25 proc. dopływ gazu ziemnego na Ukrainę. Pojawiły się doniesienia o spadku przesyłu do krajów, do których gaz dociera za pośrednictwem rurociągów ukraińskich, także do Polski.

Udana aukcja polskich bonów skarbowych o wartości 1,1 mld zł nie wpłynęła na złotego. Uwaga inwestorów może się już skupiać na środowej aukcji obligacji i mającej nastąpić niedługo emisji obligacji w euro.

O 15:40 za euro trzeba było zapłacić 3,8690 zł. Dolara wyceniano na 3,2720.

Krótkoterminowa prognoza

Z powodu braku publikacji polskich danych makroekonomicznych, rynek będzie szczególnie uważnie śledził poczynania polityków i ruchy kursu EUR/USD. Rządowi nie zależy już na sile złotego tak jak pod koniec roku, nie byłyby więc zaskoczeniem komentarze oddziałujące osłabiająco na naszą walutę. Przebicie oporu na poziomie 3,8770 uwiarygodni scenariusz wzrostowy kursu EUR/PLN.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

2 stycznia był dniem, w którym wielu inwestorów kontynuowało swój noworoczny odpoczynek. Nie pracowało wiele rynków w tym: brytyjski, szwajcarski, amerykański i japoński. To bardzo pomagało w utrzymywaniu status quo kursu EUR/USD.

Rano euro wyceniano na 1,1820 dolara. Do 9:30 trwała krótka próba umocnienia wspólnej waluty. Osiągnięty został poziom 1,1860, lecz chwilę później nastąpił odwrót od tendencji wzrostowej. Spokojny spadek kursu już o 14:30 sprowadził eurodolara do poziomu notowanego rano na rynku europejskim.

W dalszym ciągu ujawnia się niepewność, co do przyszłego kierunku kursu EUR/USD. Pewne wskazówki może dać druga połowa pierwszego tygodnia 2006 roku, gdy na rynek wrócą już wszyscy inwestorzy.

Dziś, gdy wielu z nich nie brało udziału w handlu walutą, eurodolarowi brakowało sił by zakończyć okres konsolidacji.

O 15:40 za euro płacono wciąż 1,1825 dolara.

Krótkoterminowa prognoza

Jutro poznamy odczyty ważnych wskaźników kondycji sektora produkcyjnego w strefie euro (indeks PMI o godz. 10.00) i w USA (indeks ISM o 16.00). Dobre dane mogą pomóc wybić się kursowi z rejonu obecnej konsolidacji.

Raport przygotował

Marek Węgrzanowski

WGI Dom Maklerski