Parasol nie chroni przed złymi decyzjami

Fundusze parasolowe to dla inwestora pokusa do częstego przenoszenia pieniędzy z jednego subfunduszu do innego. Ale taka strategia może zakończyć się fiaskiem

Fundusz parasolowy skupia różnego rodzaju subfundusze: akcji, zrównoważone, stabilnego wzrostu, papierów dłużnych czy też różne zagraniczne. Przenosząc środki z jednego subfunduszu do innego, np. z funduszu akcji do zrównoważonego, nie zapłacimy 19-proc. podatku od zysków kapitałowych. Dzięki temu więcej środków będzie pracowało na nasz przyszły zysk.

Oszczędzimy też, jeśli w jednym subfunduszu odnotujemy stratę, a w innym zarobimy. Bowiem w ostatecznym rozrachunku kwota podatku będzie inna niż w przypadku, gdybyśmy musieli płacić tylko od zysku z jednego funduszu.

Przykładowo, jeśli zainwestowaliśmy 2000 zł w subfundusz akcji i zarobiliśmy w ciągu roku 40 proc., czyli 400 zł, a w wyniku inwestycji 1000zł w fundusz zagranicznych papierów dłużnych w euro i dolarach straciliśmy 2 proc., czyli 20 zł, to po wyjściu z funduszu parasolowego zapłacimy 19-proc. podatek od 380zł, a nie od 400zł. A jeśli strata w ramach parasola byłaby większa odzysku, to podatku nie odprowadzimy.

Jakie opłaty

Wybierając fundusz parasolowy, nie jesteśmy jednak zwolnieni z uiszczenia opłaty manipulacyjnej, która najczęściej zależy od rodzaju wybranego przez nas subfunduszu. Subfundusze akcji mają wyższą opłatę sięgającą nawet 5 proc., a obligacji niższą.

Generalna zasada jest taka, że im bardziej ryzykowny fundusz, tym opłata manipulacyjna (pobierana przy zakupie jednostek) jest wyższa. Większa jest też opłata za zarządzanie, ale jest ona niewidoczna dla klienta, bo uwzględniono już ją w wycenie jednostek.

Przy przechodzeniu z jednego funduszu do innego w ramach parasola (w większości funduszy parasolowych) mamy opłatę wyrównawczą, jeśli przenosimy środki z mniej ryzykownego funduszu np. obligacji do bardziej ryzykownego, np. akcyjnego. Jeśli w pierwszym, przypadku opłata wynosi 1 proc., a w drugim 4 proc., to dopłacimy 3 proc. Dalsza konwersja jednostek z funduszu o najwyższej opłacie manipulacyjnej odbywa się już bez dodatkowych kosztów. Im większą kwotę inwestujemy, tym proporcjonalnie opłaty manipulacyjne (w proc.) we wszystkich subfunduszach maleją.

Należy też zaznaczyć, że takie zasady obowiązują, jeśli kupujemy zwykłe fundusze w ramach tego samego towarzystwa. Niektóre TFI pobierają stałą, niewielką opłatę (tzw. transakcyjną) za przeprowadzenie zamiany jednostek subfunduszy, jeśli inwestor nie musi już uiszczać opłaty manipulacyjnej z tego tytułu, np. w Millenium wynosi ona 5 euro lub 5 dolarów, a w TFI Lukas Banku – 5 zł. Lukas ma opłatę za nabycie jednostek i drugą za odkupienie, jednak łączna suma tych opłat nie może przekroczyć 2,5 proc. Opłata ta nie zależy jednak od tego, jaki wybierzemy subfundusz, więc przy konwersji jednostek nie płacimy prowizji wyrównawczych.

Lepiej często nie zamieniać

Mimo korzyści związanych z opodatkowaniem i innymi opłatami eksperci zalecają, żeby nie korzystać za często z możliwości konwersji. Okres inwestycji dla funduszy np. akcji powinien wynosić co najmniej pięć lat i częste zmiany mogą nie służyć pomnażaniu kapitału, jeśli inwestor nie jest fachowcem. Trudno bowiem komuś, kto nie śledzi na bieżąco danych makroekonomicznych oraz informacji z giełd światowych, ocenić odpowiedni moment do sprzedaży czy zakupu jednostek. A obserwując tylko notowania funduszy łatwo popełnić błąd i sprzedać jednostki funduszy, np. akcyjnych, kiedy ich cena mocno spadnie, choć może to być korekta tylko chwilowa i tak naprawdę najlepiej byłoby dokupić jednostki.

Taka sytuacja była podczas korekty na giełdzie na początku marca, kiedy cena jednostek niektórych funduszy akcji spadła nawet o około 10 proc. Ci, którzy wtedy dokupili jednostki funduszy akcji, zyskali wciągu miesiąca nawet kilkanaście procent, bo wartość akcji szybko poszybowała w górę, a w raz z nią cena jednostek.

Na polskim rynku fundusze parasolowe oferują: CU TFI, ING TFI, Fortis, Lukas, Millenium, PKO/Credit Suise, KBC, AIG TFI, Pioneer Pekao TFI, Superfund. Ostatnio zgodę Komisji Nadzoru Finansowego na utworzenie funduszu parasolowego otrzymały: Skarbiec TFI (pod parasolem będzie dziewięć subfunduszy), a także Union Investment TFI (dziesięć subfunduszy). Jednak zaczną one funkcjonować najwcześniej od lipca. Muszą jeszcze zarejestrować nowe produkty w sądzie.

Towarzystwa mają pod parasolem albo tylko krajowe subfundusze (KBC, Lukas, Fortis, ING), albo wyłącznie zagraniczne (Millenium, Pko/Credit Suisse, Pionier Pekao, Superfund).

Fundusz parasolowy jest tym lepszy, im jest bardziej rozbudowany i zróżnicowany. Oczywiście najważniejsze, jak w przypadku zwykłych funduszy, są wyniki osiągane w długim okresie przez poszczególne subfundusze.

Zagraniczne fundusze parasolowe dostępne na polskim rynku mają nawet ponad 50 różnego rodzaju subfunduszy zagranicznych (Franklin Templon, Merrill Lynch, Robeco). Eksperci twierdzą, że w niedługim czasie na rynku będą wyłącznie fundusze parasolowe.

Są za mało zróżnicowane

Jeśli niedoświadczony inwestor ma za dużo wolności, to też nie jest dobrze. A fundusze parasolowe stwarzają okazję do częstego przenoszenia środków z jednego funduszu do innego bez płacenia przy każdej operacji 19- proc. podatku od zysków kapitałowych. Ale to nie powinno skłaniać do częstych zmian. Indywidualni inwestorzy – bez doświadczenia i wiedzy na temat inwestowania – często robią podstawowy błąd: kupują jednostki funduszy, które drożeją, a sprzedają, kiedy ich cena spada. W ten sposób zamiast zarabiać, tracą swoje oszczędności. A inwestycja w fundusze powinna być długofalowa. Wadą funduszy parasolowych jest to, że wciąż są one za mało zróżnicowane. Przeważnie są to subfundusze jednego towarzystwa, którymi zarządza ten sam zespół. Zwykle wygląda to tak, że jeden zarządzający zajmuje się portfelem akcji, a inny obligacji dla wszystkich subfunduszy; w zależności od rodzaju mają one różne proporcje akcji do obligacji. Inwestycje są prowadzone według jednej strategii. W przypadku gdy okaże się ona mało skuteczna, możemy stracić więcej, niż gdybyśmy inwestowali w określone fundusze zarządzane przez różne TFI. Ważna jest dywersyfikacja ryzyka. W Polsce fundusze parasolowe to produkty we wczesnej fazie rozwoju. W przyszłości klienci na pewno będą mieć coraz szerszy wybór różnych subfunduszy. Sama idea jest bardzo dobra.

Maciej Kossowski, Expander

To nie jest zachęta do zmian

Największą korzyścią, jaką dają fundusze parasolowe, jest uniknięcie przy konwersjach jednostek subfunduszy podatku Belki. Inwestor zapłaci ten podatek dopiero po zakończeniu inwestycji. I taką informację wykorzystują towarzystwa w celach marketingowych. Jednak nie namawiają do częstej konwersji jednostek. Dlatego przeciętny inwestor nie powinien traktować tej informacji jako zachęty do zmiany jednostek jednego funduszu na inny. Bowiem sprzedawanie jednostek funduszy w dołku, a kupowanie, kiedy notowania ich są najwyższe, przynosi opłakane rezultaty. W ten sposób można ponieść stratę. Dlatego zanim inwestor zacznie konwertować jednostki pod „parasolem”, powinien zastanowić się, czy potrafi to zrobić w odpowiednim momencie. A trzeba zaznaczyć, że ten najbardziej odpowiedni moment nie jest łatwy do przewidzenia nawet dla doświadczonego inwestora. Zakup jednostek funduszu powinno się traktować jako inwestycję długoterminową.

Tomasz Publicewicz, firma Analizy Online

Jakie fundusze parasolowe są u nas dostępne

  • Fortis Fundusz Inwestycyjny Otwarty
    2 subfundusze – akcyjny, stabilny
  • ING Parasol Specjalistyczny Fundusz Inwestycyjny Otwarty
    6 subfunduszy – akcyjny, stabilny, zrównoważony, obligacji, pieniężny, selektywny, budownictwa i nieruchomości
  • KBC Portfel VIP Specjalistyczny Fundusz Inwestycyjny Otwarty
    3 subfundusze – akcyjny, obligacji, pieniężny
  • Lukas Fundusz Inwestycyjny Otwarty
    4 subfundusze – akcyjny, stabilnego wzrostu, zrównoważony, papierów dłużnych
  • Pioneer Funduszy Globalnych Specjalistyczny Fundusz Inwestycyjny Otwarty
    5 subfunduszy – rynków chińskiego, japońskiego, regionuPacyfiku, akcji rynków wschodzących, akcji małych i średnich spółek rynków rozwiniętych
  • Millennium Specjalistyczny Fundusz Inwestycyjny Otwarty
    10 subfunduszy w EUR i USD – konserwatywny (obligacji), stabilny, wzrostowy, dynamiczny, agresywny (akcyjny)
  • PKO/Credit Suisse Światowy Fundusz Walutowy Specjalistyczny Fundusz Inwestycyjny Otwarty
  • 8 subfunduszy – papierów dłużnych EURO, USD, GBP, CHF oraz małych spółek japońskich, europejskiego rynku akcji, amerykańskiego rynku akcji, japońskiego rynku akcji
  • Superfund Specjalistyczny Fundusz Inwestycyjny Otwarty
    3 subfundusze zagraniczne – hedgingowe źródło: TFI

Kinga Żelazek, Rzeczpospolita