Karta sposobem na debet
Klienci banków coraz chętniej zadłużają się przy użyciu kart kredytowych. Z danych NBP wynika, że pod koniec sierpnia korzystali z pożyczek wartości 3,7 mld zł
Nie oznacza to jednak, że banki naliczyły odsetki od takiej kwoty. – W Polsce około 80 proc. osób posługujących się kartami kredytowymi co miesiąc spłaca całość swojego zadłużenia w bezodsetkowym terminie zwanym grace period – mówi „Rz” Gabriel Głusek z PKO BP.
Liczba tych osób jest różna. Dosyć niska np. w Citibanku Handlowym, gdzie całość zadłużenia spłaca ok. 60 proc. posiadaczy kart. Bankowcy przyznają, że zadłużenie na kartach rośnie bardzo dynamicznie, w PKO BP w tempie 50 proc. rocznie.Według danych Narodowego Banku Polskiego w sierpniu 2005 roku zadłużenie na kartach kredytowych wszystkich banków było o 50 proc. wyższe niż 12 miesięcy wcześniej.
Już kilka lat temu bankowcy przewidywali, że karty kredytowe zaczną powoli zastępować klientom debet w rachunku bieżącym. Wszystko wskazuje na to, że te prognozy właśnie zaczynają się sprawdzać. Do bezgotówkowej formy płatności przekonuje się z miesiąca na miesiąc coraz większa grupa osób. Pod koniec września karty kredytowe znajdowały się w portfelach ponad 2,5 miliona Polaków.
Powodem większego zainteresowania kredytami zaciąganymi przy użyciu plastiku jest to, że coraz bardziej zacierają się różnice w oprocentowaniu kart i debetów w rachunku. Już kilka banków, w tym Nordea Bank, Invest-Bank, mBank, ING BSK, PKO BP czy Raiffeisen Bank, oferują oprocentowanie kart poniżej 20 proc. w skali roku. Na przykład w Invest-Banku wynosiono 15 proc., podczas gdy za korzystanie z kredytu w ROR trzeba zapłacić 15,5 proc. w skali roku.
Chociaż na razie bardzo nieznacznie, jednak maleje zadłużenie klientów indywidualnych wynikające z wykorzystania kredytów udzielanych posiadaczom rachunków bieżących. Pod koniec sierpnia wynosiło ono niemal 9,9 mld zł i było o 2 proc. niższe niż rok wcześniej. – Skala wykorzystania kredytów w kontach osobistych jest jednak tak ogromna, że przez najbliższe lata na pewno nie uda się przenieść całości tego długu na karty – twierdzi Gabriel Głusek.
Karty kredytowe są dla banków znacznie bardziej rentowne niż pożyczki odnawialne w koncie osobistym. – Oprócz zysków z naliczanych odsetek bank zarabia także na opłacie za wydanie karty oraz prowizjach pobieranych od każdej zrealizowanej w ten sposób transakcji – informuje Gabriel Głusek.
Aleksandra Myczkowska, Rzeczpospolita