Włoski właściciel już podzielił Bank BPH

Unicredit do połowy listopada prześle do resortu skarbu państwa listę placówek Banku BPH, które zostaną wystawione na sprzedaż. Trafi ona na biurko ministra, a potem do publicznej wiadomości.

Lista 200 placówek Banku BPH oraz pozostałych aktywów, które zostaną wystawione na sprzedaż, jest już gotowa – mówi osoba z sektora bankowego. Z naszych informacji wynika, że potrzebna jest tylko formalna akceptacja, m.in. Rady Dyrektorów Unicredit, która zbiera się 14 listopada. Dopiero od momentu, kiedy będzie znany skład nowego „BPH-mini”, będzie można oszacować jego wartość. Przedstawiciele banku nie chcieli tego komentować.

Jeszcze w tym roku rozpocznie się przetarg na sprzedaż tej spółki, a do końca 2006 roku zostanie złożony również wniosek do Komisji Nadzoru Bankowego o zgodę na połączenie pozostałej części Banku BPH do Pekao. Unicredit zgodnie z zaleceniami prawników jest bardzo ostrożny, nie chce narazić się na zarzut złamania porozumienia ze skarbem państwa. W tajnej umowie ze skarbem państwa, którą jako jedyna opublikowała GP, UCI zobowiązał się, że najpóźniej do 19 stycznia 2007 r. doręczy raport na ten temat resortowi skarbu.

„Lista tzw. wyodrębnionych składników w połączeniu z własnymi środkami kupującego musi umożliwić aktywne prowadzenie stabilnej działalności bankowej”

– czytamy w umowie Włochów z ministrem skarbu.

Oznacza to, że części Banku BPH przeznaczone do sprzedaży mają zapewnić nieprzerwane funkcjonowanie niezależnego banku. Wyodrębnione składniki obejmować będą 200 placówek, a zapewnione zostaną usługi wsparcia oraz infrastruktura niezbędne dla prowadzenia ich działalności.

Unicredit zapewnił także, że do 31 marca 2008 r. nie przeprowadzi redukcji zatrudnienia, ale te zapisy według prawników są mało precyzyjne, dają m.in. całkowitą swobodę w przenoszeniu pracowników pomiędzy obydwoma bankami.

Umowa przewiduje kary umowne za złamanie tego punktu porozumienia (iloczyn średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw i liczby miesięcy pozostałych do 31 marca 2008 r. pomnożonych przez liczbę stanowisk objętych zwolnieniami). To nie satysfakcjonuje pracowników. Związki zawodowe domagają się podpisania nowego porozumieniak.

– W wypadku niedotrzymania tych gwarancji rekompensatę otrzyma skarb państwa, a nie zwolnieni pracownicy – mówi jeden ze związkowców.

Z informacji GP wynika, że do Pekao przyjechał już z centrali UCI specjalista ds. restrukturyzacji zatrudnienia.

Monika Krześniak, Gazeta Prawna