ZUS zapomniał o składkach osób wychowujących dzieci
Pracownice, które od stycznia 1999 r. do czerwca 2001 r. korzystały z urlopów macierzyńskich lub wychowawczych, nie mają opłaconych składek emerytalnych
Stało się tak dlatego, że ZUS nie wywiązał się z obowiązku ich rozliczenia. Dopiero po przerzuceniu formalności na pracodawcę matki i ojcowie zajmujący się dziećmi mają zapisywaną składkę na koncie emerytalnym.
Budżet płaci za pośrednictwem ZUS
Składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe za osoby przebywające na zasiłku macierzyńskim lub urlopie wychowawczym finansuje nie pracodawca, ale budżet państwa za pośrednictwem ZUS. Takie osoby, choć nie pracują, bo zajmują się dziećmi, ciągle są ubezpieczone. Składek za nie pracodawca nie płaci, ale powinny być zapisywane na koncie emerytalnym w ZUS. Takie było założenie od początku reformy ubezpieczeń społecznych, czyli od 1999 r. Okazuje się, że ZUS nie był zdolny dopełnić ciążących na nim obowiązków. Obarczono więc nimi płatników składek.
Przepisy sobie, praktyka sobie
Przez 2,5 roku od wprowadzenia reformy pracodawca nie zajmował się rozliczaniem składek za pracowników pozostających na urlopach macierzyńskich i wychowawczych. Jeśli nie byli ubezpieczeni z innego tytułu, sami powinni pilnować swoich spraw i zgłosić się do ZUS (na ZUS ZUA) z odpowiednim, przypisanym kodem (12 xxxx). Pracodawca za nich składał dokumenty zgłoszeniowe oraz miesięczne imienne raporty, z kodami przewidzianymi dla pracownika: 0110 oraz świadczenia/przerwy.
ZUS miał wystawiać raporty i rozliczać składki za tych pracowników, którzy sami zgłosili się do ubezpieczeń.
Tak jednak nie było: wiele osób nie wiedziało, że powinno dopełnić dodatkowych formalności w oddziale ZUS. Ten ostatni natomiast nie rozliczył składek, bo nie miał po temu podstawy. Co więcej, nie rozliczył ich również za osoby, które zgłoszenia dokonały. Nie było bowiem – i nadal nie ma – odpowiedniego programu do sporządzania przez ZUS raportów za osoby na urlopach macierzyńskich i wychowawczych w okresie styczeń 1999 – maj 2001 r. A jeśli raportu nie ma, to nie ma składek na koncie.
Sprawy załatwia pracodawca
Dopiero ci rodzice, którzy byli na urlopach macierzyńskim i wychowawczym od czerwca 2001 r., składki za ten czas mają rozliczone. A to dlatego, że od tej daty robi to nie ZUS, ale pracodawca. Zgłasza więc takiego pracownika do ubezpieczeń oraz oblicza i wykazujekwoty składek. Technicznie wygląda to w ten sposób, że co miesiąc składa dwa raporty imienne: ZUS RSA z kodem 0110 (za pracownika) oraz ZUS RCA (lub ZUS RZA) z kodem 12 xxxx. Na podstawie tych dokumentów składki opłaca budżet państwa za pośrednictwem ZUS.
ZUS ciągle wyjaśnia błędy
Tak więc osoby, które były na tych urlopach od 1 stycznia 1999 r. do maja 2001 r. włącznie, nie mają opłaconych składek. Nie otrzymały również jeszcze informacji o stanie konta za te lata, bo ZUS ciągle wyjaśnia nieprawidłowości na kontach ubezpieczonych. Również te, do których sam się przyczynił.
– Prowadzone są prace nad oprogramowaniem służącym do sporządzenia dokumentów rozliczeniowych za osoby przebywające na urlopach wychowawczych i pobierających zasiłki macierzyńskie – mówi Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy ZUS. – Po jego uruchomieniu i rozliczeniu składek zaczniemy do tych osób wysyłać informację o stanie konta.
Nie wiadomo jednak jeszcze, kiedy to nastąpi. Nie wiadomo też, za ilu ubezpieczonych trzeba sporządzić raporty miesięczne, skoro oni sami nie zgłosili się do ubezpieczeń z odpowiednim kodem i nie zrobił tego pracodawca. ZUS w piśmie do nas (NGi-063/607/06) zapewnia, że rozliczy składki na podstawie dokumentów przekazanych przez płatników. W nich jest informacja o okresie udzielonego urlopu wychowawczego i kwot wypłaconych zasiłków macierzyńskiego i wychowawczego. To wymaga ponownego sprawdzenia dokumentów ubezpieczeniowych. Nie wiadomo też, jak duża jest – wśród blisko 500 tys. niewyjaśnionych kont – grupa rodziców bez przekazanych składek.
A co ze składkami do OFE
Dodatkowo poszkodowani są ubezpieczeni, którzy przystąpili do OFE. Oni też z raportów przesyłanych przez fundusz dowiedzieli się o braku części składki emerytalnej (7,3 proc.) na koncie. Ubezpieczeni denerwują się, czy odsetki za nieprzekazanie składek zrekompensują im stopę zwrotu z inwestycji.
Przemysław Przybylski zapewnia, że ZUS dokona korekty rozliczeń z OFE do końca 2007 r., wraz z odsetkami. Posłuży on do sporządzenia dokumentów za okres od stycznia 1999 do maja 2001 r., czyli ten, za który składki do OFE pokrywane są obligacjami Skarbu Państwa.
Agnieszka Rosa, Rzeczpospolita